Resort finansów chce poprawić ściągalność zaległości skarbowych. W planach jest scalenie komórek egzekucyjnych w urzędach skarbowych, a w perspektywie trzech lat powstanie wyspecjalizowanych wojewódzkich urzędów egzekucji administracyjnej.
Będą one odpowiedzialne za ściąganie podatków, składek ZUS i innych należności publicznoprawnych. Urzędnicy dostaną też – już wcześniej – nowe narzędzia informatyczne, które pozwolą im automatycznie wyszukiwać majątek dłużników.
Hasło: REALITY
Pierwszy etap reformy był zaplanowany na 1 września 2020 r. Niewykluczone, że teraz, ze względu na pandemię, zostanie przesunięty. Sama reforma wydaje się jednak przesądzona i – jak wynika z treści pism konsultacyjnych, do których dotarł DGP – zyskała aprobatę organów skarbowych oraz związkowców.
Projekt nazywa się Reforma Egzekucji Administracyjnej Legislacja, Informatyzacja, Transformacja (REALITY). O planowanych zmianach poinformował wiceminister finansów Tomasz Słaboszowski w odpowiedzi z 5 marca br. na interpelację poselską nr 2439.
Urzędnicy skarbówki wiedzą już o tym z pisma, które 24 grudnia 2019 r. wiceminister Słaboszowski rozesłał do 16 dyrektorów izb administracji skarbowych. Było ono zatytułowane „Koncepcja i możliwości techniczne połączenia organów egzekucyjnych w urzędach skarbowych” (nr DPP9.8620.1.2019).
Zmiany były już też konsultowane ze związkami zawodowymi działającymi w obrębie Krajowej Administracji Skarbowej.
Celem reformy, jak tłumaczył wiceminister Słaboszowski, jest zmniejszenie obciążenia pracą poszczególnych pracowników komórek egzekucji. Obecnie są oni przepracowani i w efekcie w znikomym stopniu „dochodzą od dłużników zajętych wierzytelności wykonania ciążących na nich obowiązków”.
Gdy koszty poboru zmaleją, urzędnicy będą mogli skoncentrować się na trudnych i skomplikowanych postępowaniach egzekucyjnych.
Komentarze
Sądziłem, że obecnie mamy inne priorytety...
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.