|
|
||||||||||
|
|||||||||||
|
|||||||||||
|
PROTOKÓŁ
ze spotkania z przedstawicieli kierownictwa Ministerstwa Finansów z reprezentantami
związków zawodowych zrzeszających pracowników jednostek administracji podatkowej,
Obok Ministra Jacka Kapicy, Ministerstwo Finansów reprezentował Pan Janusz Janowski - Dyrektor Departamentu Administracji Podatkowej oraz Pan Grzegorz Mróz - Zastępca Dyrektora Departamentu Administracji Podatkowej.
Spotkanie rozpoczął Dyrektor J. Janowski, który powitał przedstawicieli związków zawodowych i poinformował, że Minister Jacek Kapica przybędzie z pewnym opóźnieniem spowodowanym ważnymi obowiązkami służbowymi. Dyrektor podkreślił, że jest to kolejne z serii cyklicznych spotkań mających swoją tematykę przewodnią, którą przedstawiciele związków zawodowych chcieliby omówić z kierownictwem Ministerstwa Finansów. Tematem tego spotkania są przede wszystkim zmiany organizacyjne związane z wejściem wżycie zarządzenia Nr 5 Ministra Finansów z dnia 5 stycznia 2014 r. w sprawie organizacji urzędów i izb skarbowych oraz nadania im statutów, którego przepisy powinny być wdrożone najpóźniej do końca marca 2014 r. Z uwagi na powyższe w Ministerstwie Finansów są już złożone nowe regulaminy organizacyjne izb skarbowych i oczekują na zatwierdzenie.
Celem bieżącego spotkania, które zostało zorganizowane jeszcze przed zatwierdzeniem tych regulaminów i jednocześnie przed najbliższą naradą z dyrektorami izb skarbowych, jest umożliwienie przedstawicielom związków zgłoszenia i poruszenia spraw, które można by było przedstawić na naradzie i przekazać dyrektorom izb skarbowych. Aktualnym tematem jest także konsolidacja procesów pomocniczych i przedstawiciele Ministerstwa Finansów udzielą wyjaśnień również na ten temat. Dyrektor J. Janowski zapowiedział, że Minister Jacek Kapica, który nadzoruje całą administrację podatkową, będzie chciał także przedstawić w trakcie spotkania swoje plany i zamierzenia. Kończąc swoją wypowiedź zaprosił przedstawicieli związków zawodowych do rozpoczęcia dyskusji.
Jako pierwsza głos zabrała Teresa Raczyńska-Wiśniewska - Przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych, która zgłosiła swoje zastrzeżenia do brzmienia protokołu z poprzedniego spotkania przedstawicieli związków zawodowych z kierownictwem Ministerstwa Finansów, który jej zdaniem nie oddaje rzeczywistego przebiegu tego spotkania. Protokół został zdominowany kwestiami poruszanymi przez NSZZ „Solidarność”, z pominięciem wypowiedzi przedstawicieli innych związków zawodowych, pomimo tego, że zawiera on wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Finansów stanowiące odpowiedź na pytania postawione przez pozostałych uczestników spotkania. Naraża to osoby reprezentujące, inne poza NSZZ „Solidarność”, związki zawodowe na zarzuty ze strony członków ich organizacji, o nienależyte wywiązywanie się z przyjętego obowiązku prezentowania stanowiska związku.
W odpowiedzi Dyrektor J. Janowski wyjaśnił, że nie było intencją Ministerstwa Finansów faworyzowanie jakiegokolwiek związku, jednakże należy mieć na uwadze różną liczebność związków reprezentowanych na spotkaniu i związany z tym zasięg oddziaływania. Ze względów organizacyjnych Ministerstwo organizuje spotkania z udziałem największych central i nie zaprasza związków działających w pojedynczych jednostkach, co nie wyklucza, że na wyraźną prośbę takiego związku nie zostałoby to zmienione.
Nawiązując do słów Dyrektora J. Janowskiego, Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska stwierdziła, że porównanie nagrania z protokołem wykaże, iż wystąpienia przedstawicieli innych związków były pomijane.
Dyrektor J. Janowski nie wykluczył, że mogło dojść do sytuacji, że część wypowiedzi została pominięta, ale opracowanie protokołu nie jest rzeczą łatwą i zajmuje dużo czasu, stąd też, aby uwypuklić rzeczy najważniejsze, nie można zacytować wszystkich wypowiedzi. Należy zatem rozważyć, czy należy publikować całe nagranie, czy też poprzestać jedynie na liście obecności i przedstawieniu końcowych ustaleń.
Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska ponownie zwróciła uwagę na okoliczność, że w poprzednim protokole zawarto odpowiedzi na pytania związkowców, ale pominięto informację, kto te pytania zadawał.
Przyłączając się do dyskusji, Tomasz Ludwiński - Przewodniczący Rady Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ „Solidarność” zaproponował, aby dla uniknięcia takich sytuacji sporządzać protokoły bardziej szczegółowe, gdyż publikowanie plików dźwiękowych, z uwagi na ich wielkość, byłoby zbyt skomplikowane. Przewodniczący zaproponował także, aby protokoły, przed ich zatwierdzeniem, były przekazywane związkom zawodowym celem zgłoszenia ewentualnych uwag i zastrzeżeń. Kończąc swoją wypowiedź, Przewodniczący T. Ludwiński wyraził żal, że uwagi do protokołu nie zostały przekazane do Ministerstwa Finansów przed spotkaniem, co nie powodowałoby tracenia czasu na omawianie rzeczy, które nie są przedmiotem spotkania.
W odpowiedzi Dyrektor J. Janowski ponownie wskazał na trudności w sporządzaniu dokładnego protokołu oddającego całą treść poszczególnych wypowiedzi, przychylając się jednocześnie do propozycji rozsyłania wstępnej wersji protokołu do uczestników spotkania i dla uniknięcia
wątpliwości, co do autorstwa poszczególnych wypowiedzi, zaproponował wprowadzenie zasady, aby każdą wypowiedź w dyskusji poprzedzać swoim imieniem i nazwiskiem.
Kończąc część wstępną spotkania Dyrektor J. Janowski zaproponował, aby przejść do omawiania kwestii będących przedmiotem spotkania tj. zmian organizacyjnych w jednostkach administracji podatkowej.
Jako pierwsza w tej części spotkania, głos ponownie zabrała Przewodnicząca T. Raczyńska- Wiśniewska, która przed przystąpieniem do omawiania zmian organizacyjnych zwróciła uwagę na przykładowy regulamin podziału nagród opracowany przez Dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi. W imieniu pracowników łódzkich urzędów skarbowych, którzy zapoznali się z postanowieniami tego regulaminu, Przewodnicząca wyraziła zadowolenie z przyjętych w tym regulaminie rozwiązań. Odbiegają one znacznie od propozycji przedstawionych w grudniu ub. roku, uwzględniając wytyczne przekazane w piśmie Ministra J. Kapicy. Regulamin został opracowany w taki sposób, że nagrody specjalne za wybitne osiągnięcia zostały wymienione, jako pierwsze. Jest tam także powiedziane, w jaki sposób, i za co będą je mogli otrzymywać pozostali pracownicy oraz w jaki sposób jest tworzony fundusz nagród, że jest to 3% odpis od funduszu płac powiększony o tzw. oszczędności. Jednakże zginęła, zdaniem Przewodniczącej ta część środków, które pozostały w urzędach po włączeniu premii do wynagrodzeń. Środki te nie zostały w regulaminie wymienione, lecz wchodzą w skład funduszu wynagrodzeń dla pracowników. Powoduje to, że te urzędy, które włączyły te środki do funduszu podstawowego nie mają z tym kłopotu, lecz w tych urzędach, które ich nie włączyły w ten sposób, środki te rozmywają się i giną. I to jest problem, który nurtuje pracowników. Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska powiedziała, że jeżeli regulamin ten będzie miał zastosowanie przy tworzeniu funduszu nagród we wszystkich izbach skarbowych, to Federacja Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych będzie z tego zadowolona, gdyż daje to szansę na uzyskanie nagród nie tylko za wybitne osiągnięcia, lecz także dla pozostałych pracowników.
W tym momencie na salę wszedł Minister Jacek Kapica i powitał uczestników spotkania. Kontynuując swoją wypowiedź Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska podkreśliła, że sprawa regulaminów wypłacania nagród była przedmiotem uwagi Federacji Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych i tematem zgłaszanych przez Związek postulatów. Przyjęcie regulaminów w obecnym kształcie będzie w związku z tym przyjęte z zadowoleniem. Nawiązując do wypowiedzi Przewodniczącej, Dyrektor J. Janowski przyjął do wiadomości opinię przedstawioną przez Federację Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych, co do regulaminu przygotowanego przez Dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi i oczekiwania, że podobne rozwiązania zostaną wprowadzone także przez innych Dyrektorów Izb Skarbowych. Odnosząc się do składników funduszu nagród Dyrektor J. Janowski stwierdził, że tzw. dodatkowy fundusz nagród nie funkcjonuje już od trzech lat, a jego środki zostały włączone do ogólnego funduszu wynagrodzeń. Jeżeli kierownicy jednostek nie wykorzystali tych środków na podwyżki mnożników wynagrodzeń, to pozostają one nadal do dyspozycji w ogólnym funduszu wynagrodzeń.
Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska zwróciła jednakże uwagę, że w urzędach, których kierownicy nie przeprowadzili tych podwyżek, środki te pozostają do wyłącznej dyspozycji naczelników. Na pytanie Dyrektora J. Janowskiego o sens tej uwagi, Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska wyjaśniła, że w urzędach, w których nie dokonano podwyżek, środki te pozwalają na wypłacenie większych nagród okresowych dla wszystkich pracowników. W takiej sytuacji pracownicy (związkowcy) znając kwotę, jaka z tego tytułu przypada na jednego pracownika, mieli większą możliwość monitorowania procesu przyznawania nagród. Aktualnie, po włączeniu tych środków do funduszu wynagrodzeń, trudno ustalić wysokość kwoty, jaka przypada na jednego pracownika.
Dyrektor J. Janowski wyjaśnił, że istnieje inna możliwość określenia wysokości tych środków.
Jeżeli znana jest ogólna kwota objęta mnożnikowym systemem i znamy wszystkie pochodne, co dla zakładowej organizacji związkowej nie powinno stanowić tajemnicy, to patrząc na różnicę zawsze można określić wysokość funduszu nagród. Wszystkie te pieniądze muszą być w ciągu roku wydatkowane i nie ma przypadku zwrotu tych środków, choć czasami naczelnik wypłaca je dopiero w grudniu. Zwrócił też uwagę, że niektóre regulaminy mówią, w jaki sposób wypłaca się te nagrody w poszczególnych kwartałach. Nie można kierownikom samodzielnych jednostek narzucać sposobu wydatkowania tych środków odgórnie. Sprawy te są uzgadniane z zakładową organizacją związkową lub reprezentacją pracowników i poza ogólnymi wytycznymi ze strony Ministerstwa Finansów nie powinny być odgórnie sterowane.
Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska jeszcze raz podkreśliła, że jeśli rozwiązania przyjęte przez Dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi staną się wzorcem dla innych Dyrektorów Izb Skarbowych, to będzie to przyjęte przez Związek z zadowoleniem.
W odpowiedzi na zapytanie Dyrektora J. Janowskiego, czy inne związki zawodowe też chciałyby w tym zakresie wyrazić swoje stanowisko, głos zabrał Przewodniczący T. Ludwiński, który stwierdził, że nie jest możliwe, z uwagi na obowiązujące przepisy, narzucać takie rozwiązania innym izbom skarbowym. Regulaminy wypłaty nagród są uzgadniane w każdym urzędzie z organizacją związkową. Problemem jest tylko to, że po konsolidacji istnieć będą jedynie regulaminy izbowe obejmujące także pracowników podległych urzędów skarbowych, a nie wiadomo do końca, jak będzie wyglądała ta konsolidacja. Co do wiedzy na temat podziału nagród to wiadomo, że Minister nie jest przeciwny jawności w tym zakresie. Informacje te można uzyskać w trybie ustawy o związkach zawodowych lub też ustawy o dostępie do informacji publicznej i nie ma z tym problemu. Co do samych zasad to okazało się, że kierownicy jednostek potraktowali wytyczne prawie jak rozkaz i powstały przez to pewne problemy przy uzgadnianiu tych zasad. Jest to temat na inne spotkanie i dlatego też należałoby przejść do zasadniczego tematu dzisiejszego spotkania.
Przewodniczący T. Ludwiński stwierdził ponadto, że kwestia nagród jest bardzo ważna, gdyż w przeciwieństwie go tego, co powiedziała Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska, pracownicy wielu zakładów są niezadowoleni z nowych regulaminów, gdyż tak naprawdę to nagrody dostawać będą tylko wybrane osoby. Jest to, co prawda zgodne z założeniami ustawodawcy przyjętymi w ustawie o służbie cywilnej, która mówi o przyznawaniu nagród za szczególne osiągnięcia, ale w praktyce jest z tym różnie, na co wskazują przypadki wypłacania tych nagród naczelnikom urzędów skarbowych i dyrektorom UKS-ów, gdzie się okazuje, że co kwartał każdy z nich ma szczególne osiągnięcia.
W odniesieniu do konsolidacji, która jest głównym tematem spotkania, to Przewodniczący zauważył, że konsultacje w tym zakresie prowadzone są jedynie w obrębie zespołów wdrożeniowych i nie docierają w dół, ani związków zawodowych, ani do pracowników jednostkach administracji podatkowej, co jest dużym problemem, gdyż bez wystarczającego dostępu do wiedzy rodzą się poważne obawy, co do zmian czekających na pracowników. Wiedzą oni tylko, iż toczą się prace w poszczególnych województwach, z którymi wiązać się będą także zmiany strukturalne, które mogą być bardzo dla nich bolesne. Przewodniczący T. Ludwiński przedstawił w związku z tym prośbę do Ministra, aby ta wiedza została skierowana także w dół, do załóg. Głosy załóg nie będą przecież decydowały o tym jak ma być, ale spowodują, iż zostaną wychwycone pewne błędy w projekcie, które zawsze się pojawiają i tych błędów będzie mniej i da się ich w ten sposób uniknąć. Przewodniczący zauważył ponadto, że pracownicy zawsze są zapewniani, że nie będzie zwolnień, ale w sytuacji, gdy ktoś dostanie propozycję pracy o kilkadziesiąt lub nawet o 170 kilometrów od miejsca zamieszkania, to i tak będzie musiał się zwolnić.
Jako kolejny w dyskusji głos zabrał Eugeniusz Matusiak reprezentujący Związek Zawodowy Pracowników Egzekucji Administracyjnej, który stwierdził, że regulaminy wynagrodzeń obejmują pracowników służby cywilnej zatrudnionych w administracji skarbowej i zgodnie z ustawą o związkach zawodowych, zasady wynagradzania powinny obejmować także członków kierownictwa, bowiem zgodnie z wykładnią Biura Prawnego KPRM, każdy naczelnik urzędu i każdy dyrektor izby skarbowej jest pracownikiem, i jeżeli ustawa mówi, że regulamin nagród powinien być uzgadniany ze związkami, to związki chcą również mieć prawo oceniać zasady wynagradzania osób kierujących urzędami i izbami skarbowymi. Konsolidacja może to zmieni, ale do tej pory były takie przypadki, że urząd miał najgorsze wyniki w województwie, a naczelnik tego urzędu otrzymywał najwyższą nagrodę. E. Matusiak wyraził nadzieję, że kiedy wejdzie konsolidacja, to ramach izby sytuacja ta się zmieni. Dlatego też związki zawodowe chciałby widzieć regulamin wynagradzania kierownictwa, bo zgodnie z ustawą taki regulamin powinien być.
Nawiązując do tej wypowiedzi, Przewodniczący T. Ludwiński przypomniał, że Minister wyraził już swoją opinię w piśmie do Szefa Służby Cywilnej, gdzie stwierdził, że te zasady są i obowiązują, ale te zasady nie były uzgadniane ze związkami zawodowymi, do czego zobowiązuje ustawa. Jest to problem, bo takie zasady powinny być uzgadniane na poziomie zakładu pracy, więc należy zacząć rozmawiać na ten temat. To dotyczy nie tylko izb i urzędów skarbowych, ale i również urzędów kontroli skarbowej. Jest to nie w porządku, bo od sześciu lat nie było podwyżek i nawet te grosze, które pracownicy otrzymują są dla nich bardzo istotne. W tej chwili odbywa to jednak tak, że np. dyrektor izby skarbowej otrzymuje 12 tys. zł nagrody, a tą nagrodę finansują mu pracownicy. Zdaniem Przewodniczącego T. Ludwińskiego jest to naruszenie prawa.
Nawiązując do powyższych wypowiedzi przedstawicieli związków zawodowych, Minister J. Kapica przyznał, że konsultacje w ramach projektu konsolidacji są bardzo ważne, dlatego też dyrektorzy otrzymali w grudniu ub. roku zalecenie przeprowadzenia takich konsultacji w każdym urzędzie skarbowym. Minister zaznaczył, że chciałby osobiście zaangażować się w ten proces tak, aby móc przedstawić założenia konsolidacji w każdym urzędzie, lecz jest to niemożliwe. Ministerstwo Finansów będzie oczekiwało od dyrektorów izb skarbowych sprawozdań z przebiegu tych konsultacji. Należy mieć jednakże na uwadze, że realizacja procesu komunikacji w tym zakresie może przebiegać różnie w zależności np. od wielkości izby i liczby nadzorowanych urzędów, więc nie wszędzie jeszcze mogły one być przeprowadzone. Minister będzie jednakże wymagał, aby proces komunikacji został przeprowadzony do końca. Minister J. Kapica zapewnił także, że nie ma żadnych planów zwolnień pracowników w związku z konsolidacją, natomiast należy monitorować sytuacje dotyczące zagospodarowania kadr, bo nie można wykluczyć przypadków wyznaczenia pracownikowi miejsca pracy tak, jak mówił Przewodniczący T. Ludwiński, o 170 km od miejsca zamieszkania. Minister nie chciałby, aby wystąpiły takie przypadki, ale osobiście może nadzorować bezpośrednio tylko proces tworzenia prawa i nie jest w stanie kontrolować każdej decyzji personalnej w administracji podatkowej, jaka będzie w tym zakresie wydawana. Dlatego też, jeżeli wystąpią takie przypadki pracownicy sami, albo za pośrednictwem związków zawodowych, powinni zgłaszać przypadki wystąpienia sytuacji odbiegających od intencji towarzyszących konsolidacji. Nie ma, co prawda w służbie cywilnej trybu odwoławczego do Ministerstwa Finansów, jednakże przypadki takie powinny być sygnalizowane. Kwestia odległości może nie być brana pod uwagę w przypadku dobrze skomunikowanych aglomeracji, takich jak miasta wojewódzkie, ale w przypadku odległości, o jakich mówił Przewodniczący T. Ludwiński, to już będzie problem. Nie można wykluczyć, że pojawią się przypadki, że ktoś w nadgorliwości, w głębokim niezrozumieniu intencji, jakimi kieruje się Ministerstwo Finansów lub przez jakiś błąd, wyda taką decyzję. Należy, więc opracować jakiś system sygnalizacji takich przypadków, aby można je było wyeliminować. Minister J. Kapica nie przewiduje jednakże, aby zaistniała potrzeba dokonywania takich przesunięć pracowników i będzie dążył, aby takie przypadki nie wystąpiły, tym bardziej, że budzenie jakichkolwiek negatywnych emocji i zadrażnień przy wdrażaniu projektu nie jest potrzebne.
Odnosząc się do regulaminu nagradzania przełożonych Minister wskazał, że trudność polega na tym, że Minister nie jest kierownikiem zakładu pracy dyrektora i trudno też doszukać się reprezentacji związkowej kierowników, z którą można by prowadzić uzgodnienia. Pełniący obowiązki Szefa Służby Cywilnej w swoim piśmie wskazał, że wytyczne, jakie Minister skierował do izb skarbowych, jak i też wcześniejsze wytyczne Szefa Służby Cywilnej, są wystarczającymi wskazówkami do określania zasad wynagradzania kierowników jednostek. Zasady te powinny być transparentne, gdyż to podlega ocenie społecznej. Trudno uzgadniać i podpisywać regulamin w sytuacji, w której mamy do czynienia z wieloma zakładami pracy i kierownikami oraz brakiem reprezentacji związkowej kierowników, a powoływanie takiego związku byłoby wynaturzeniem w relacji pomiędzy pracodawcą a pracownikami.
Minister J. Kapica stwierdził, że odczytuje sygnały pochodzące od związków zawodowych dotyczące nagród. O ile można przyjąć, że nieprzyznanie nagrody powinno dotyczyć zarówno pracownika, jak i kierownika jednostki, bo decyzje o nieprzyznaniu nagrody takim osobom Minister już podejmował, to trzeba jednakże brać pod uwagę, że inna jest odpowiedzialność pracownika zatrudnionego na stanowisku samodzielnym, a inna osoby zarządzającej kilkudziesięciu lub kilkuset pracownikami, jak w przypadku dyrektora, który zarządza całą administracją podatkową w województwie. Łączy się z tym również różna skala odpowiedzialności, co musi być, i jest przez Ministra brane pod uwagę przy przyznawaniu nagród. Aczkolwiek sytuacja, w której nie ma w danym okresie jakichś szczególnych osiągnięć, powinna powodować brak nagrody za szczególne osiągnięcie.
Odnosząc się do wypowiedzi Ministra J. Kapicy, głos zabrał Przewodniczący T. Ludwiński, który powiedział, że sprawa regulaminów, o których mowa ma swój dalszy ciąg, bo Zastępca Szefa Służby Cywilnej nie zrozumiał intencji związkowców, więc RSK Pracowników Skarbowych NSZZ „Solidarność” wystosowała kolejne pismo w tej sprawie, które zostanie Panu Ministrowi J. Kapicy udostępnione. Związkowi nie chodziło o to, aby ustalać wysokość nagród dla kierownictwa, lecz o prawo do uzgadniania zasad, według których nagrody te są dzielone, a to w tej chwili nie ma miejsca. Dlatego też będzie dalszy ciąg rozmów na ten temat, bo albo trzeba te przepisy zmienić, albo zacząć je stosować.
Jako kolejny zabrał głos E. Matusiak, który nawiązując do słów Ministra J. Kapicy
- przyznawaniu nagród i większej odpowiedzialności kierowników jednostek zapytał, co ma wspólnego odpowiedzialność z przyznawaniem nagród za szczególne osiągnięcia. Naczelnicy
- dyrektorzy otrzymują przecież odpowiednie pensje, a tu mowa jest o przyznawaniu nagród za szczególne osiągnięcia. Nie należy, zatem mieszać odpowiedzialności ze szczególnymi osiągnięciami, bo wtedy przeczy to zasadności wypłacania tych nagród. I jeżeli szczególne osiągnięcia dotyczą pracowników, to powinno to też dotyczyć takich pracowników, jakimi są dyrektorzy i naczelnicy.
Minister J. Kapica przyznał temu rację wskazując jednocześnie, iż w przypadku naczelnika trudno mówić o szczególnych osiągnięciach z punktu widzenia innego niż zarządzanie i osiągania poszczególnych celów w poszczególnych obszarach działania urzędu. Dla naczelnika szczególne osiągnięcia mogą dotyczyć w tym zakresie nie tylko całego urzędu, ale także jego poszczególnych elementów.
E. Matusiak wyraził nadzieję, że problem zostanie rozwiązany z chwilą przejścia kadr i rozliczeń do izby skarbowe, jako pracodawcy także dla naczelnika urzędu skarbowego, wtedy będzie można ustalić zasady nagradzania obejmujące także naczelników i uzgodnić je z organizacjami związkowymi.
Z kolei Joanna Oprządek z Rady Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ „Solidarność” przedstawiła pytania odnoszące się do wdrażania zarządzenia Nr 5, zaczynając od wskazania podwójnego terminu wejścia w życie jego przepisów: 1 kwietnia i 1 lipca 2014 r. Dyrektor J. Janowski wyjaśnił, że prolongata terminu dotyczy komórek spraw wierzycielskich
w urzędach skarbowych, których zorganizowanie może być przesunięte na dzień 1 lipca 2014 r. Kontynuując swoją wypowiedź, J. Oprządek zapytała, dlaczego komórki spraw wierzycielskich nie mogą być zorganizowane już od 1 kwietnia, jeżeli urząd jest do tego przygotowany albo, dlaczego wejście w życie całego regulaminu nie może być przesunięte na 1 lipca 2014 r. Wśród pracowników pojawiają się także pytania, dlaczego zniesiona została możliwość tworzenia komórek wewnętrznych w obrębie postępowań podatkowych albo w rachunkowości. Odpowiadając na pytanie dotyczące komórki spraw wierzycielskich, Dyrektor J. Janowski stwierdził, że nie ma przeszkód, aby ją utworzyć z dniem 1 kwietnia. Przesunięcie terminu na 1 lipca miało na celu danie naczelnikom możliwości uniknięcia zamieszania w urzędzie w okresie rozliczeń rocznych i to rozwiązanie pojawiło się na wniosek naczelników. Ale jeżeli jakiś urząd jest na to przygotowany, to może ją utworzyć od razu. Odnosząc się z kolei do pytania o możliwość wejścia w życie całości zmian od dnia 1 lipca 2014 r. Dyrektor J. Janowski stwierdził, że nie było to możliwe.
Odpowiadając z kolei na trzecie pytanie J. Oprządek dotyczące tworzenia komórek II stopnia w postępowaniach podatkowych, rachunkowości i egzekucji, Dyrektor J. Janowski powiedział, że potrzeba taka dotyczy ograniczonej liczby urzędów zatrudniających powyżej 250 osób, gdzie komórki takie były klonowane oraz że nie ma w zarządzeniu Nr 5 żadnego przepisu, który zmieniałby sytuację, jaka zaistniała w tym zakresie po wejściu w życie zarządzenia Nr 39 w 2011 roku.
Kolejne pytanie J. Oprządek dotyczyło komórek, które w wyniku konsolidacji ulegną likwidacji w urzędzie, czyli kadr, informatyki i spraw ogólnych. Czy w urzędzie pozostanie jakaś komórka lub osoby, które będą takim łącznikiem z izbą? Czy realizacja tych zadań pozostanie w urzędzie wraz z osobami, do których one teraz należą, bowiem informacje, jakie docierają do pracowników są ogólne i nie zawierają konkretów. Powstaje także problem, w jaki sposób będą usuwane awarie sprzętu komputerowego. Brak w urzędzie pracowników rozwiązujących te problemy może spowodować utrudnienia w funkcjonowaniu urzędu i w obsłudze podatników. Istnieje też obawa pracowników, że brak wyjaśnienia tej sytuacji może spowodować nagromadzenie tych spraw w IV kwartale i ogromne obciążenie urzędów. J. Oprządek poruszyła także zakaz zatrudniania, jaki wszedł od 2014 r., a który obejmuje także umowy na zastępstwo. Może to spowodować przeciążenie pracą w małych urzędach i nieterminowe realizowanie zadań.
Dyrektor J. Janowski zauważył, że ten pakiet pytań wykracza poza kwestie związane z wdrożeniem zarządzenia Nr 5, gdyż dotyczy także spraw, które związane są z kolejnym etapem zmian, jakim będzie konsolidacja zaplanowana na 2015 r., która zakłada, że zadania komórek typu OL. IF i RB realizowane będą na rzecz dyrektora izby skarbowej. Wszystkie osoby, które będą realizowały te zadania po konsolidacji będą pracownikami izby zatrudnionymi poza strukturą urzędu skarbowego. Ale to nie oznacza, że osoby te przesiądą się do budynku, który zajmuje dziś izba skarbowa. One mogą tam przejść rzeczywiście, ale mogą też pozostać w każdym budynku zajmowanym dziś przez administrację podatkową na terenie województwa. Kilka z tych osób musi pozostać w urzędzie, aby reagować na sytuacje, które pojawią się w tym urzędzie.
Jest poza tym bardziej prozaiczna przyczyna, aby te osoby pozostawić w urzędzie, gdyż tam jest pokój, jest biurko i krzesło i nie ma zamysłu takiego, aby nagle wszystkie osoby, które realizują procesy pomocnicze, przenieść do budynku zajmowanego przez izbę skarbową. Dotyczy to w szczególności obszarów takich, jak kadry i rachunkowość budżetowa. Osoby, których zadania dotyczą sfery technicznej działalności urzędu powinny pozostać na miejscu. Dyrektor J. Janowski powiedział także, iż świeżą sprawą, która była omawiana na spotkaniu Zespołu ds. Transformacji i Rozwoju Administracji Podatkowej, jest pogląd, aby pozostawić jednak w urzędzie ścisłą grupę osób podległych bezpośrednio naczelnikowi urzędu, tak jak sekretariat, kancelaria, konserwator, osoba zarządzająca majątkiem, osoba sprawdzająca wypełnianie obowiązków pracowniczych i kierowca. Pogląd, co do tych osób się zmienia i one najprawdopodobniej w urzędzie pozostaną. Nie obejmie to jednak ani kadr, ani informatyki czy rachunkowości budżetowej.
Kontynuując tą kwestię J. Oprządek zapytała o sprawę przechowywania akt dotyczących tych zadań.
Dyrektor J. Janowski stwierdził, że docelowo przejdą one do izby, ale nie stanie się to w ciągu jednego dnia, lecz w sposób systematyczny. Kolejną kwestią są księgi ewidencyjne prowadzone odrębnie dla każdej jednostki, które także będą musiały być kontynuowane w każdej jednostce. Analogiczną sytuacją był proces likwidowania ośrodków zamiejscowych izb skarbowych, kiedy to kolejne akta i ewidencje były przejmowane przez izbę, aż w końcu utworzył się jeden zbiór. Piotr Lebiedziński reprezentujący Federację Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych nawiązał z kolei do pytania postawionego przez jego Związek w trakcie opiniowania projektu zarządzenia, które dotyczyło tworzenia w urzędzie skarbowym zatrudniającym powyżej 130 osób, komórki kontroli wewnętrznej. Jaki cel przyświecał Ministerstwu Finansów przy ustaleniu progu na tym poziomie?
W odpowiedzi Dyrektor J. Janowski stwierdził, że liczba 130 pracowników jest granicą, od której mamy do czynienia z dużym urzędem. W Ministerstwie Finansów funkcjonuje podział urzędów skarbowych na 4 kategorie: małe, średnie, duże od 130 oraz wyspecjalizowane. Uzupełniając tą informację Minister J. Kapica zauważył, że zarządzenie Nr 5 daje możliwość tworzenia takiej komórki także w mniejszych jednostkach za zgodą dyrektora, który zatwierdza regulamin urzędu. Natomiast powołanie tej komórki wynikało z zaleceń KPRM i NIK dotyczących kontroli wewnętrznej w urzędach, na którą składa się kontrola funkcjonalna i kontrola instytucjonalna sprawowana przez instytucję znajdującą się wewnątrz danej jednostki. Są przykłady, które wskazują, że w pewnej skali, która Ministerstwo Finansów określiło na 130 osób, naczelnik nie jest w stanie ocenić, jaki jest rzeczywisty stan spraw w urzędzie, bez posiadania instrumentu, przy pomocy którego może to stwierdzić. W mniejszych jednostkach, gdzie można opierać się na bliższych i bezpośrednich relacjach, łatwiej stwierdzić, co się dzieje w urzędzie, natomiast w większych jednostkach kierownik, który nie posiada odpowiedniego narzędzia, nie jest w stanie tego dokonać. Urzędy skarbowe już dawno zostały wyłączone z systemu audytu wewnętrznego, a są odpowiedzialne za pobór poważnej części budżetu. Powołanie 400 audytorów wydawało się mało celowe, dlatego też, wprowadzono rozwiązanie, które pozwoli naczelnikowi na weryfikację przyjętych rozwiązań.
Na pytanie Piotra Lebiedzińskiego, czy to jest już wstęp do konsolidacji, Minister powiedział, że tak nie jest. Kontrola wewnętrzna to tylko niezależne od kierowników średniego szczebla narzędzie do weryfikacji tego, jaki jest rzeczywisty stan spraw w urzędzie, gdyż w jednostce ok. 200 osobowej, naczelnik nie będzie osobiście kontrolował poszczególnych komórek. Jest potrzeba funkcjonowania 2-3 osobowego zespołu, który będzie kontrolował poszczególne obszary zadań urzędu badając, jakie są zaległości, jakie są efekty działania.
Powracając do kwestii obsługi kancelaryjnej J. Oprządek zapytała, gdzie po konsolidacji będą przypisane zadnia kancelaryjne?
W odpowiedzi Dyrektor J. Janowski wyjaśnił, że to będzie to komórka podlegająca naczelnikowi urzędu mająca charakter bardzo ograniczonej komórki OL. Uzupełniając tą informację Minister J. Kapica powiedział, że będzie to w ramach sekretariatu, ale rozumianego w szerszym pojęciu, jako komórka realizująca zadania sekretariatu urzędu skarbowego, w ramach której będzie nie tylko sekretarka, ale także osoba zajmująca się sprawami pracowniczymi oraz osoba obsługująca pocztę.
J. Oprządek poprosiła następnie o informację, czy będzie to wrzucone do OB., czy też nie? W odpowiedzi Minister jeszcze raz podkreślił, że będą to zadania pomocnicze w urzędzie, a nie w ramach komórki OB.
Kontynuując zadawanie pytań, J. Oprządek nawiązała do komórki spraw wierzycielskich, która jest nowa i budzi wiele kontrowersji, a ponadto wg zarządzenia Nr 5, nie ma możliwości podziału jej na referaty. Wiadomo, że pracowników można podzielić według rodzaju wykonywanej pracy, ale zachodzi obawa, że w dużym urzędzie kierownik tej komórki będzie musiał mieć duży zakres wiedzy, aby opanować te zlepki zadań przejętych z wielu innych komórek. Czy będzie w związku z tym możliwość podziału tej komórki na referaty?
Dyrektor J. Janowski zauważył, że są dwa aspekty tego pytania. Pierwszy jest ten, że nadmiar kierowników komórek nie jest potrzebny. Kierownictwo MF nie jest otwarte na tworzenie wielu komórek wewnętrznych, ale raczej dąży do struktur płaskich, bez podziału na komórki wewnętrzne. Drugą rzeczą jest to, że nie ma woli, aby komórka spraw wierzycielskich utworzyła się formalnie, a następnie poprzez podziały wewnętrzne uległa podziałowi na rachunkowość, egzekucję i ulgi. Taka jest naturalna postawa ludzi, aby dążyć do zachowania tego co było, czyli utwórzmy komórkę spraw wierzycielskich, a następnie podzielmy ją na to, co było do tej pory. Dlatego też Ministerstwo Finansów dąży, aby temu zapobiegać środkami administracyjnymi i nie dopuszczać, także w dużych urzędach, do podziałów wewnętrznych tej komórki. A jeżeli już musiałoby do tego dojść , to nie według granic dotychczasowych, gdyż w ten sposób można wylać dziecko z kąpielą i nie dopuścić do powstania jednego ośrodka, który będzie zarządzał długiem.
Przewodniczący T. Ludwiński zapytał z kolei, czy Ministerstwo Finansów ma już jakieś symulacje odnośnie przenoszenia etatów z urzędów skarbowych, czy będą jakieś przenoszenia etatów pomiędzy województwami i czy Ministerstwo Finansów wie, jakie będą oszczędności na etatach w związku z wdrożeniem konsolidacji? Przewodniczący dodał, że sprawa jest ważna szczególnie w odniesieniu do województw, gdzie występuje znaczne przeciążenie pracą. W wyniku tego zdarzają się przypadki omdleń przy pracy, krwotoków itd. Przykładowo, w Urzędzie Skarbowym Warszawa Ursynów wyliczono, że brakuje 80 etatów. Tych etatów nie da się zagospodarować w samym tylko woj. mazowieckim, mimo iż tych urzędów jest dużo. W pozostałych urzędach także występuje znaczne przeciążenie i nie da się już nic tu zrobić. Może, więc należałoby zastanowić się nad przenoszeniem etatów pomiędzy województwami. Zdaniem T. Ludwińskiego, problem jest też taki, że w województwach, w których wydawałoby się, że obciążenie jest mniejsze, ono także jest znaczne. W porównaniu do pozostałych gałęzi administracji jest ono także największe. Od 6 lat nie było podwyżek, a pracy ciągle przybywa, bo urzędom ciągle się coś wrzuca. Wydaje się, że kierownictwo Ministerstwa Finansów i sam Minister Finansów nie dba o swoich pracowników. Ze względów politycznych sprawy urzędów skarbowych się nie porusza, a prawda jest taka, że już powoli w tych urzędach nie daje się pracować. J. Oprządek poruszyła także kwestię umów na zastępstwa.
Nawiązując do tego Minister J. Kapica podkreślił, że trzeba być elastycznym i umowy takie zawierać.
J. Oprządek stwierdziła jednak, że związane z konsolidacją ograniczenie zatrudnienia, które ma doprowadzić do tego, aby na dzień 31 grudnia urzędy były „czyste” pod tym względem powoduje, że zawieranie takich umów staje się niemożliwe.
Minister J. Kapica stwierdził jednak, że są to jakiś ograniczenia lokalne , bo z jego strony nic takiego do dyrektorów nie wychodziło i umowy na zastępstwo należy jak najbardziej zawierać. Przechodząc do kwestii gospodarowania etatami Minister przypomniał, że Izba Skarbowa w Warszawie jest spod tego zakazu wyłączona. Migracja podatników wpływa na stały wzrost obciążenia pracą w Warszawie i zatrudnianie w ramach naturalnej fluktuacji tej sprawy nie rozwiąże. Tą drogą nie da wyrównać poziomu obciążenia pomiędzy małymi urzędami, skąd podatnicy odchodzą, a przenoszą się m.in. do Warszawy. Zespół, który zajmuje się konsolidacją pod kierownictwem Dyrektora Izby Skarbowej w Bydgoszczy finalizuje prace nad bilansem
finansowym i kadrowym konsolidacji wraz z bilansem zagospodarowania tych osób, które realizują procesy pomocnicze i przenoszenia ich do komórek postępowań, egzekucji i kontroli podatkowej. W ciągu 1.5 miesiąca Ministerstwo Finansów będzie mogło już coś przedstawić w tym zakresie.
Minister poinformował także, iż na najbliższej naradzie z dyrektorami zostanie zainicjowana dyskusja nad sprawami kadrowymi. Taką dyskusję Minister J. Kapica chciałby także zainicjować ze stroną związkową. Można narzekać na obciążenie pracą i na poziom wynagrodzeń, ale należy mieć na uwadze uwarunkowania, w których tkwi administracja podatkowa, a które powodują, że tak jak do tej pory, nie ma obecnie szans na dodatkowe środki z budżetu. Stąd też trzeba się zastanowić, czy istnieją możliwości, aby realizować politykę tak, aby pracowników było mniej, a zarobki większe. W ten sposób realizować swoje potrzeby, bo najbliższa waloryzacja może być dopiero w perspektywie lat 2017 -2018, albo wspólnymi siłami ustalić pewien plan i po uzbieraniu pewnej puli środków z tytułu zmniejszenia poziomu wynagrodzeń przeznaczyć uzyskane środki na pozostałych pracowników administracji. Takie alternatywy rysują się przed administracją podatkową i będą one omawiane z dyrektorami oraz ze związkami zawodowymi.
Występowanie o dodatkowe środki do Ministra Finansów mija się z celem, gdyż stoimy w perspektywie wdrażania rozwiązań, które przyniosą automatyzację pracy w administracji podatkowej i będzie ona mniejsza. Stanie się tak jak w krajach wyżej rozwiniętych, gdzie zatrudnienie w administracji podatkowej, w relacji do ogółu podatników, jest mniejsze niż u nas. Stan dzisiejszy wynika z konieczności wykonywania manualnej rejestracji i sprawozdawczości. Wprowadzenie automatyzacji sprawi, że pracy tej będzie mniej. Można się zastanawiać jak, w związku z planem ograniczania etatowego odpowiadać na powstające zadania, może np. poprzez koncentrację zadań.
Minister J. Kapica podkreślił także, iż rozumie i przyjmuje ciężar odpowiedzialności za poszukiwania rozwiązań, które umożliwią regulację wynagrodzeń i szuka rozwiązań możliwych do realizacji. Jeżeli strona związkowa znajdzie jakiś inny sposób, poza pisaniem do Ministra o przekazanie dodatkowych środków z budżetu, to Minister chętnie przyjmie ten sposób do realizacji. Jeżeli strona związkowa uzna to za możliwe, to można razem wypracować jakiś sposób postępowania i opracować plan wykorzystania tych środków.
Minister powiedział również, że oczekuje na raport o efektach, jakie przyniosła blokada etatów z września ub. roku, co przy uwzględnieniu poziomu fluktuacji pozwoli określić, jaki będzie efekt w ciągu całego roku. Na tej podstawie będzie można opracować taki plan, aby było to odczuwalne dla pracowników. Pojawia się jednak pytanie, czy dla wszystkich, czy też jedynie dla części spośród nich, czy w skali całej administracji, czy w ramach izb skarbowych? Bo jest prawdą, że jedni są w lepszej, a drudzy w gorszej sytuacji. Taka operacja została już przeprowadzona w Służbie Celnej, gdzie na jednego pracownika przypadło po ok. 150 zł. Minister będzie o tym dyskutował z dyrektorami i chciałby, aby związkowcy także to między sobą przedyskutowali tak, aby można było usiąść i uwzględniając wyliczenia i fluktuację, przedyskutować to.
Nawiązując do wypowiedzi Ministra, głos zabrał Przewodniczący T. Ludwiński, który powiedział, że nie zgadza się z twierdzeniem, iż wykorzystano wszystkie możliwości poprawy sytuacji. RSK Pracowników Skarbowych NSZZ „S” skierowała już do Ministra Finansów ok. 20 pism w sprawie wykorzystania środków PFRON. Proponowano, aby pełnomocnik Ministerstwa Finansów zasiadający w Zarządzie PFRON-u, wpłynął w jakiś sposób, aby utworzyć program dla administracji rządowej dla wykorzystania tych środków. W programach, które aktualnie funkcjonują jest możliwość pokrycia 3Awynagrodzeń osób niepełnosprawnych, które przyszłyby do pracy w urzędach. Inwalida może, bowiem pracować w urzędzie i potrzeba jedynie jakiegoś impulsu ze stronu dyrektorów izb, a może i samego Ministerstwa Finansów,
aby z tego skorzystać. Pomimo pism Związku nie zrobiono jednakże w tej sprawie nic. Tymczasem jedno tylko stanowisko dla inwalidy w urzędzie skarbowym dałoby 400 dodatkowych etatów w całej administracji podatkowej.
Odnosząc się do tej kwestii, Minister J. Kapica zauważył, że każdy urząd skarbowy, który nie zatrudnia niepełnosprawnego musi płacić składkę na PFRON, a zatem zatrudnienie takiej osoby w urzędzie pozwoliłoby zatrzymać te środki w urzędzie. Jednakże to, co mówi Przewodniczący T. Ludwiński zakłada przeprowadzenie naboru na te stanowiska, a to oznacza, że wakaty zapełniamy zatrudniając niepełnosprawnych. Zmniejsza się w ten sposób ciężar składek i można starać się o dodatkowe środki, ale jednocześnie pojawiają się koszty dostosowania stanowiska pracy do wymogów osoby niepełnosprawnej. Należy więc zastanowić się, czy nie lepiej przeznaczyć tych środków na wyrównania dla pozostałych pracowników. Natomiast ten wniosek jest o tyle dobry, że w sytuacji czasowego zatrudnienia na zastępstwo, warto sięgnąć po osobę niepełnosprawną.
Przewodniczący T. Ludwiński stwierdził, że nie ma w tej chwili takich możliwości. Istnieją bowiem wymogi, aby taka osoba pracowała co najmniej 2 lata. Jest tu rola dla pełnomocnika Ministerstwa Finansów, aby iść w tym kierunku, bo społecznie da się to uzasadnić i nikt nie będzie temu przeciw. Ministerstwo Finansów zapewne nawet nie wie, czy to jest wykorzystywane, a jest to pewna szansa.
T. Ludwiński poruszył także problem sprawozdawczości, która jego zdaniem przybrała rozmiary monstrualne, na którą wszyscy narzekają. Są przypadki, że przy realizacji wniosków
- nadesłanie informacji narzucane są terminy, które są wręcz humorystyczne, np. we wniosku, który wpływa drogą elektroniczną o godz. 13.29 jest prośba, aby udzielić informacji do godz. 13.30 tego samego dnia. Tak się nie da pracować. Przekłada się to potem na pracowników, którzy są rozliczani z nieterminowego wywiązywania się ze swoich obowiązków.
Kolejną sprawą poruszoną przez Przewodniczącego T. Ludwińskiego była sytuacja, jaka wytworzyła się na Mazowszu. Chodzi w szczególności o traktowanie naczelników urzędów skarbowych przez obecną Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie. Opierając się o informacje zebrane z kilkunastu urzędów skarbowych, Przewodniczący T. Ludwiński ocenił tą sytuację, jako niedopuszczalną. Uniemożliwia się jakąkolwiek dyskusję i możliwość przedstawiania własnych opinii. Zdaniem T. Ludwińskiego, nowa Dyrektor wymaga ślepego realizowania jej poleceń, a wszelkie próby podejmowania dyskusji są pacyfikowane. Jako przykład podana została sprawa Naczelnika II WUS w Warszawie, który został odwołany po pierwszej naradzie naczelników z udziałem Dyrektor Małgorzaty Kabaty-Żbik. Wymaga się od naczelników realizacji zadań, których wykonanie, chociażby ze względu na nieetatyzowanie urzędów, jest niemożliwe.
Przewodniczący T. Ludwiński zarzucił także Dyrektorowi Izby Skarbowej w Warszawie, że nie bierze pod uwagę realiów działania administracji podatkowej w takim ośrodku, jak Warszawa, gdzie funkcjonują olbrzymie firmy zatrudniające wyśmienitych prawników. Tłumienie dyskusji
- wprowadzanie zarządzania przez zastraszanie w województwie, które zapewnia największe wpływy budżetowe w Polsce, nie może przynieść nic dobrego. Pojawianie się takich pomysłów, jak choćby wymóg, aby każda kontrola u podatnika kończyła się wykazaniem nieprawidłowości, nie powinno mieć miejsca. Sytuacja, w której naczelnicy boją się odezwać, boją się skrytykować posunięcie, o którym wiadomo, że jest złe, nie powinna mieć miejsca.
W odpowiedzi na kwestie poruszone przez Przewodniczącego T. Ludwińskiego, Minister J. Kapica stwierdził, że powinniśmy przyzwyczaić się do zasady, że jeżeli ktoś wykonuje funkcje kierownicze, to powinien radzić sobie z problemami. Jeżeli ktoś myśli, że funkcja kierownicza uprawnia go do stawiania żądań, jest w błędzie. To, że Minister stoi na czele administracji, które pobierają 80% budżetu, wcale nie stawia go w uprzywilejowanej sytuacji w kierownictwie Ministerstwa Finansów, ani nie uprawnia do stawiania żądań wobec Ministra
Finansów. To nie jest żadne uprawnienie. Każdy, kto jest na stanowisku kierowniczym musi radzić sobie z problemami i je rozwiązywać. Jeżeli Minister rozmawia ze związkami
- kwestiach etatowych, finansowych, to tak samo naczelnik urzędu skarbowego musi radzić sobie z zadaniami. Jeżeli sobie nie radzi z problemami, to powinien złożyć rezygnację. Na takich stanowiskach nie ma taryfy ulgowej, bo od tego te osoby są na stanowiskach kierowniczych, aby sobie radzić z problemami. Minister J. Kapica powiedział również, że przekazywał to także dyrektorom izb skarbowych. Każda administracja jest pierwsza do tego, aby gdy dostaje nowe zadania mówić, że potrzebne są etaty i pieniądze, a nie ma takiego przykładu, że oddaje środki i etaty, gdy nie ma dla nich zadań.
Na pytanie Ministra, czy ktoś zna taki przykład, Przewodniczący T. Ludwiński stwierdził, że jest to resort finansów, gdzie każdy nowy Minister jak przychodzi, to mówi, że będziemy oszczędzać
- że zaczynamy od siebie.
Minister J. Kapica stwierdził jednakże, iż nie było do tej pory sytuacji, że doszło do obniżenia stanu etatowego lub obniżenia środków na wynagrodzenia. A gdy chodziło o środki na wydatki bieżące, to dotyczyło to całej administracji. Stąd też żadna wielkość urzędu nie uprawnia do stawiania oczekiwań. To rodzi wymagania przed takimi jednostkami i wymaga zamiany pozycji. Nie z pozycji żądającej, ale rozwiązującej problemy.
Przewodniczący T. Ludwiński powiedział, że jedynie przekazał informację, że zarządzanie przez zastraszanie to nie jest nic dobrego, bo to idzie w dół. Naczelnicy przyjmują wszystko, a pracownicy urzędów żeby to zrealizować zmuszeni są do pozostawania po godzinach, bo boją się, że po Naczelnik Bandolet będą następni do zwolnienia. To może w końcu doprowadzić do tego, że pracownicy sami będą odchodzić, bo kwesta wynagrodzeń jest szczególnie ważna na terenie Warszawy. Związek robił kiedyś badania, z których wynikało, że średnia wysokość wynagrodzenia w urzędach warszawskich, w stosunku do urzędów skarbowych w kraju, jest bardzo niekorzystana.
Podsumowując tą część dyskusji Minister J. Kapica stwierdził, że sytuacja, w jakiej przez ostatnie lata funkcjonowały warszawskie urzędy skarbowe zarządzane przez osoby pełniące obowiązki spowodowała, że zarządzenie z punktu widzenia ładu i jednolitości się rozsypało. Urzędy były sobie, a izba sobie i teraz należy to pozbierać i zarządzać jednolicie w jednym kierunku. Dzisiaj, na tle sytuacji, która była, tymczasowości i braku wpływu izby na działalność urzędów, wydaje się, na zasadzie kontrastu, że działania Dyrektor są zbyt drastyczne i zbyt radykalne. Dlatego też Minister, dopóki nie wystąpi jakaś sytuacja krytyczna lub naruszenie prawa uzasadniające reakcję, nie będzie w tej sytuacji interweniował, bo to są kompetencje należące do Naczelnika i Dyrektora. Minister nie zarządza tą jednostką, ale patrzy na efekty jej funkcjonowania. Minister J. Kapica podziela jednak, i zgadza się z poglądem Przewodniczącego T. Ludwińskiego, o szczególnym znaczeniu tej Izby i będzie tej sytuacji się przyglądał.
W dalszej części dyskusji głos zabrał Grzegorz Bartkowiak ze Związku Zawodowego Pracowników Egzekucji Administracyjnej, który zauważył, że dyskusja została zdominowana przez Przewodniczącego T. Ludwińskiego, a on chciałby zapytać Ministra o konsolidację. Od 1 stycznia 2015 r. naczelnik urzędu skarbowego nie będzie już pracodawcą i czy w kontekście zawieranych umów o pracę będzie to oznaczało, że wszystkie umowy zawierane przez naczelników będą wygasały z automatu, a jeśli tak to, co z czynnikiem ludzkim w kontekście nowych umów zawieranych przez dyrektora izby skarbowej z pracownikami w terenie?
W odpowiedzi Minister J. Kapica powiedział, że będzie to wygaśnięcie umowy, lecz potwierdzenie przez dyrektora warunków płacy i płacy w związku z przejęciem zakładu pracy. Nie będzie tu jakiegoś aktu, który by był czymś przełomowym dla pracownika.
Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska poruszyła także związaną z tym kwestię stanowisk kierowniczych w urzędach, gdzie samych tylko głównych księgowych jest 400.
Odnosząc się do tej wypowiedzi Minister stwierdził, że w urzędach pozostaną komórki rachunkowości podatkowej i te osoby będą miały szansę zostać kierownikami tych komórek,
- ile oczywiście będzie im to odpowiadało. W ich przypadku będzie to wypowiedzenie ze względu na likwidację stanowiska pracy.
Z kolei Eugeniusz Matusiak przypominał, że był już taki okres, kiedy zadania obsługowe były realizowane w izbach skarbowych i wszystko jakoś wtedy było dobrze realizowane. Dlatego też jego Związek pozytywnie odnosi się do projektu konsolidacji, gdyż zapewniona będzie w ten sposób większa fachowość obsługi pracowników w jednym miejscu w województwie i będzie także jednakowa interpretacja przepisów. Będzie także, zamiast 20 głównych księgowych, tak jak to jest w Szczecinie, tylko jeden główny księgowy. A zatem, pieniądze będą w jednym miejscu i będzie można zrobić jakąś jedną większą inwestycję. W tamtych czasach było jeszcze gorzej niż dzisiaj, bo nie było takiego zaplecza technicznego i dlatego Związek uważa, że kierunek zmian jest dobry. Obawy budzi jednak los tych ludzi, którzy są dobrymi fachowcami
- których nie wolno skrzywdzić, lecz wykorzystać w innych komórkach, np. w rozbudowywanej komórce spraw wierzycielskich. Związek obawia się także o tzw. opcję zerową, czyli likwidację stanowisk pracy, jak w przypadku wspomnianej głównej księgowej. Dlatego też, aby uspokoić ludzi, należy ich odpowiednio poinformować, że wszyscy zostaną „zagospodarowani”. W urzędach skarbowych są duże braki kadrowe w komórkach merytorycznych, jak np. w egzekucji administracyjnej, gdzie nowych zadań ciągle przybywa, a obsada kadrowa jest ta sama, a nawet maleje. Dlatego też należałoby wzmocnić komórki merytoryczne. E. Matusiak skierował w tym momencie prośbę do Ministra, aby ludziom wyjaśniać, co będzie z nimi, żeby nie było paniki w urzędach skarbowych.
Następna uwaga E. Matusiaka dotyczyła przeprowadzenia w urzędach, w kontekście konsolidacji, badania obciążenia pracą poszczególnych stanowisk. Do tej pory każdy naczelnik żądał etatów, ale w każdej jednostce było to inaczej. Gdyby izby opracowały odpowiednie mierniki można byłoby zbadać, jakie są różnice pomiędzy poszczególnymi urzędami i sprawdzić, czy te etaty rzeczywiście były potrzebne i czy nie należałoby je przenieść.
W dalszej kolejności E. Matusiak, korzystając z obecności Ministra, nawiązał do artykułu w Gazecie Prawnej, który dotyczył naczelników pełniących obowiązki i deklaracji Ministra, że do końca 2013 r. sprawa będzie uregulowana. Tymczasem upłynęły już dwa miesiące 2014 r. i w dalszym ciągu mamy naczelników pełniących obowiązki, a Minister sam przyznał, że pełnienie obowiązków w woj. mazowieckim przyniosło więcej szkody niż pożytku. W całej Polsce też tak jest. Dlatego też E. Matusiak poprosił o odniesienie się do tej sprawy.
Nawiązując w pierwszej kolejności do kwestii dotyczących konsolidacji, Minister J. Kapica powiedział, że jednym z jej efektów będzie zmniejszenie wachlarza różnorodności z 416 do 16. Przy 16 izbach skarbowych będzie łatwiej osiągnąć większą jednolitości niż przy 416 jednostkach. Minister zapowiedział, że w perspektywie 1,5 miesiąca Ministerstwo Finansów będzie chciało przedstawić plan zagospodarowania kadr oraz że nie będzie żadnych zwolnień. W przypadku stanowiska głównego księgowego mogą wystąpić problemy ze względu na to, że jest to stanowisko kierownicze w urzędzie z wyższym uposażeniem i jest możliwe, że będą przypadki nie przyjmowania innych stanowisk. Jednakże w odniesieniu do stanowisk wykonawczych będzie się to wiązało jedynie z powierzeniem innego zakresu zadań, bez konsekwencji w płacach. Ponadto, są już przygotowane roboczogodziny szkoleń dla osób, które będą potrzebowały takiego wsparcia i będzie to realizowane w II poł. tego roku i w I poł. roku przyszłego. W tym roku Ministerstwo Finansów chce wykorzystać te możliwości dla szkolenia osób, które wejdą do nowo organizowanych w urzędach skarbowych komórek wierzycielskich i kontroli wewnętrznej. W dalszej kolejności będą to szkolenia dla innych osób przenoszonych do nowych zadań.
Co do p.o. naczelników Minister J. Kapica stwierdził, że ze względu na fluktuację na tych stanowiskach, nigdy nie wyjdziemy z tej sytuacji. Zawsze ktoś będzie odchodził, czy też będzie odwoływany i trzeba na początku kogoś wyznaczyć do pełnienia obowiązków. Konkursy są rozpisywane od jesieni ub. roku i w tej chwili toczy się kolejny. Największy problem występuje w sytuacji, gdy któryś już z rzędu konkurs się nie rozstrzyga, nie wyłania osoby, która by przeszła wszelkie wymagania.
Minister przyjął taką politykę, żeby w sytuacji, w której były rozpisane konkursy, a nie było rozstrzygnięcia i nikt nie wygrał tego konkursu, a po rozpisaniu kolejnego konkursu, nikt nowy do niego nie staje, to woli powołać na stanowisko osobę, która stawała do konkursu, ale go nie wygrała, niż powoływać kogoś, kto w ogóle w nim nie uczestniczył. Taką osobę można ocenić przynajmniej po tym, jak wypełniała swoje zadania, jako p.o. Niestety, są też takie miejsca, gdzie ławka osób, które mogą przystąpić do konkursu jest bardzo krótka, jak np. miejscowości peryferyjne, gdzie w ogóle jest mało takich osób, które mogą startować. Wystąpią więc takie sytuacje, że będzie rozpisany konkurs, a nikt nie będzie powołany, bo nikt się do konkursu nie zgłosił.
Na prośbę Ministra J. Kapicy, Dyrektor J. Janowski przedstawił dokładną informację o stanie spraw w tym zakresie, z której wynikało, że aktualnie mamy 43 przypadki pełnienia obowiązków naczelnika i toczy się konkurs, który jest w fazie oceny sprawdzianu wiedzy kandydatów. W przyszłym tygodniu rozpocznie kolejny etap tego konkursu. Dyrektor J. Janowski potwierdził, że są takie urzędy, gdzie do konkursu przystąpiły tylko pojedyncze osoby, ale są też takie urzędy, gdzie tych kandydatów jest siedmiu i tam są duże szanse na wyłonienie odpowiedniego kandydata. Natomiast w tych miejscach, gdzie startują pojedyncze osoby może się zdarzyć, że konkurs trzeba będzie powtórzyć. Jest też grupa takich urzędów, gdzie konkurs był już organizowany 3 razy i nadal nie ma kandydata, który by spełniał warunki upoważniające Ministra Finansów do powołania go na stanowisko. Zdarzyły się też takie przypadki, że ktoś uzyskiwał wymaganą liczbę punktów, ale nie przechodził innej weryfikacji, przeprowadzanej już w sposób niejawny, która wskazała, że są takie przyczyny, jak np. prowadzenie działalności gospodarczej w sposób zakamuflowany, które nie pozwalają powołać danej osoby na stanowisko.
Na zaproszenie Dyrektora J. Janowskiego do zadawania kolejnych pytań, głos zabrał Przewodniczący T. Ludwiński, który nawiązując do Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych oraz do Kas Zapomogowo-Pożyczkowych zapytał, jak w przypadku zmiany pracodawcy sprawy te będą funkcjonować, bo już są problemy, jak to przejmować i jak dalej prowadzić. Przewodniczący zaznaczył jednakże, iż nie wymaga natychmiastowej odpowiedzi, ale zgłasza te sprawy, aby się nad nimi pochylić.
Minister J. Kapica zapewnił, że sprawy te będą przedmiotem rozważań, natomiast Dyrektor J. Janowski przypomniał, że w przypadku ZFŚS jest dużo prościej, gdyż funkcjonuje on w układzie rocznym i działa tam odpis, pozostaje więc tylko kwestia uzgodnienia nowego regulaminu. Natomiast kwestie, które będą się ciągnąc to udzielone już pożyczki przyznane na różnych zasadach, których spłata będzie realizowana w latach kolejnych.
Przewodniczący T. Ludwiński dodał, że z nowymi regulaminami też może być problem, bo ich uzgodnienie może się ciągnąc przez wiele miesięcy, a nawet lat, jeżeli spotkają się różne organizacje.
Dyrektor J. Janowski zwrócił jednakże uwagę, że stronami uzgadniającymi regulamin ZFŚS jest kierownik jednostki i reprezentacja załogi, a jeżeli działa tam związek zawodowy to będzie to związek zawodowy.
Jako kolejna głos w dyskusji zabrała Maria Kochańska reprezentująca Federację Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych, która nawiązując do kwestii regulaminów organizacyjnych izb i urzędów skarbowych zwróciła uwagę, że zarządzenie Nr 5 daje dużą dowolność łączenia i dzielenia komórek i pionów organizacyjnych w izbie skarbowej i zadała w związku z tym pytanie, czy Ministerstwo Finansów chce przed zatwierdzeniem regulaminów ujednolicić pewne sprawy w całym kraju, gdyż niektóre sprawy mogą być zmarginalizowane, jak np. kontrola podatkowa, która może być połączona z jakąś inną komórką, a zmiany mogą być tylko zmianami dla zmian, z nazwy.
Dyrektor J. Janowski wyjaśnił, że Ministerstwo Finansów zatwierdza tylko regulaminy izbowe i tutaj dąży się do tego, aby wyeliminować zbędne struktury i nadmiar stanowisk kierowniczych. Przejęto zasadę, zgodnie z którą aby utworzyć kolejny poziom komórek, to ich liczba musi być pomiędzy 3 a 7. To nie jest restrykcyjnie przestrzegane, gdyż zdarzają się takie przypadki w regulaminach, że jest więcej niż 7 komórek, ale jeżeli dyrektorzy potwierdzają, że sobie z tym poradzą, to takie rozwiązanie może być zaakceptowane. Co do rozległości poszczególnych komórek, to Ministerstwo Finansów uważa, że zbyt duża liczba nadzorowanych pracowników spowoduje, że kierownik będzie skoncentrowany głównie na sprawach pracowniczych, a nie na zarządzaniu komórką.
Na tym etapie konsolidacji nie doszło jeszcze do pełnego upodobnienia się izb skarbowych do siebie, ale wprowadzenie pionów organizacyjnych bardzo je do tego przybliżyło. Są pewne połączenia komórek organizacyjnych, które w małych izbach występują z przyczyn oczywistych, np., jeżeli w jakiejś komórkach miałoby być po 2, 3 osoby to lepiej je połączyć. To nie zostało wyrażone w przepisie, ale Dyrektorzy izb otrzymali wytyczne, w których mowa, jakie połączenia są zakazane. Dotyczy to w szczególności komórki kontroli wewnętrznej, której nie wolno łączyć z żadną inna komórką, a w pionie poboru i egzekucji zakaz ten dotyczy połączenia komórki spraw wierzycielskich z komórką egzekucji administracyjnej. Są to świadome działania Ministerstwa Finansów, których celem jest doprowadzenie do tego, aby struktury były coraz bardziej jednolite, chociaż ok. 100 osobowe izby skarbowe w Opolu czy w Kielcach i ponad 500 osobowa Izba Skarbowa w Warszawie są strukturami nieporównywalnymi.
Urszula Derfel, reprezentująca Ogólnopolską Federację Związków Zawodowych Działających przy Wyspecjalizowanych Urzędach Skarbowych, zapytała przedstawicieli Ministerstwa Finansów, czy po wdrożeniu konsolidacji, gdy izba skarbowa stanie się pracodawcą także dla pracowników urzędów skarbowych, dojdzie do wyrównania wynagrodzeń osób zatrudnionych w urzędach skarbowych na porównywalnych stanowiskach, ale mających różny poziom wynagrodzenia oraz w jaki sposób to nastąpi?
Odpowiadając na to pytanie Dyrektor J. Janowski stwierdził, że jest to zagadnienie trudne, którego nie będzie można rozwiązać bez dostarczenia środków z zewnątrz. W ramach naturalnego ruchu kadrowego część tych dołów będzie można wyrównać, ale zasady takiej, że wypowiada sią wszystkim warunki pracy i płacy i ustala je na nowo, nie będzie. Oznacza to, że pewna nierówność pod tym względem będzie funkcjonowała jeszcze przez pewien czas.
U. Derfel wyraziła także obawy pracowników, czy osobom, które mają relatywnie dużo, będą obniżane wynagrodzenia.
W odpowiedzi Minister J. Kapica zapewnił, że nie ma takich planów.
Piotr Lebiedziński zapytał z kolei o konsolidację i systemy, jakie mają być wprowadzane typu GENTAX i inne. Czy Ministerstwo Finansów monitoruje, jaki jest stan sprzętu komputerowego i sieci oraz czy prowadzone jakieś zakupy dla wymiany tego sprzętu?
Dyrektor J. Janowski zapewnił, że taki monitoring jest prowadzony, a w ub. roku za pieniądze z e-Podatków zakupiono sprzęt, który pozwoli na wymianę 70 % stanowisk komputerowych w administracji podatkowej. Należy jednakże mieć na uwadze, że wymiany w takiej skali nie można dokonać jednorazowo i jest ona przeprowadzana stopniowo. Jeżeli zaś chodzi o serwery to zostały one zgromadzone w Centrum Przetwarzania Danych w Radomiu, natomiast według opinii specjalistów parametry sieci są w tej chwili wystarczające.
W tym momencie Minister J. Kapica zapowiedział, że ze względu na harmonogram swoich zajęć będzie musiał udać się na kolejne spotkanie i poprosił o zadanie ostatnich pytań.
Głos zabrała Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska, która stwierdziła, że według jej
rozeznania, osoby zatrudnione w zespołach przygotowujących konsolidację, nie znają do końca założeń Programu e-Podatki i może się okazać, że ich praca nie będzie przystawać do założeń tego Programu. Czy pracownicy działający przy konsolidacji nie powinni w związku z tym posiadać wiedzy o założeniach e-Podatków tak, aby ich praca w pełni przystawała do tego Programu?
W odpowiedzi Dyrektor J. Janowski stwierdził, że wiedzy pod tym względem nigdy dosyć i że takie działania są przez Ministerstwo Finansów podejmowane. Wiedza zespołów działających na poziomie krajowym jest na poziome wystarczającym, ale pan Dyrektor nie wyklucza, że na poziomie wojewódzkim tej wiedzy może brakować i tam takie niedociągnięcia mogą występować. W związku z powyższym Dyrektor zapowiedział, że na najbliższej naradzie zwróci uwagę dyrektorów na to, aby tą wiedzę propagować. Największe znaczenie będzie ona miała w obszarze rachunkowości budżetowej na styku z rachunkowością podatkową i jak to będzie rozwiązywał Program e-Podatki, gdyż konsolidacja spowoduje przesunięcie pewnych wydatków z części 19 do części 77 budżetu. W pozostałym zakresie wiedza ta nie będzie miała już większego znaczenia, gdyż procesy pomocnicze nie są objęte Programem e-Podatki.
Kolejne pytanie Przewodniczącej T. Raczyńskiej-Wiśniewskiej, także związane z pracami zespołów na poziomie wojewódzkim, dotyczyło tego, w jaki sposób osoby, które chciałyby mieć większe osiągnięcia osobiste mogą się włączyć do pracy tych zespołów. Poprzednio, gdy Minister lub dyrektor departamentu powoływał jakiś zespół wszyscy mieli wiedzę, jaki zespół powstaje i kto wchodzi w jego skład. Może pracownicy nie są do tego merytorycznie przygotowani, ale pojawiają się pytania o możliwość dostania się do takiego zespołu.
Na podstawie swoich osobistych doświadczeń z okresu kierowania Izbą Skarbową w Szczecinie, Dyrektor J. Janowski powiedział, że wyszukiwane są przede wszystkim osoby, które posiadają dwie cechy: potrafią i chcą. Potrafią, bo pochodzą z obszaru, ż którego takiego specjalisty wymaga zespół, a jeżeli jest więcej takich osób, to pojawia się drugie pytanie: kto chce?. Ale ten pierwszy warunek jest ważniejszy.
Kontynuując ten wątek Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska poprosiła o wskazanie, co ma zrobić osoba, która czuje na siłach, aby trafić do takiego zespołu? Czy taka osoba ma zgłosić swoją chęć do dyrektora izby, a dyrektor zgłasza taką osobę dalej?
W odpowiedzi Dyrektor J. Janowski powiedział, że tak mniej więcej wygląda ta procedura, ale nie może gwarantować, że tak jest w każdej izbie.
Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska wyraziła jednak pogląd, że nie tak powołuje się te zespoły, bo są osoby, które mają wiedzę i chciałyby pracować, a nie mają możliwości.
Kończąc ten wątek Dyrektor J. Janowski stwierdził, że nie pozostaje mu nic innego, jak na najbliższej naradzie zwrócić uwagę dyrektorom na tą kwestię.
W tym momencie Minister J. Kapica podziękował uczestnikom spotkania i zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią opuścił salę, natomiast Dyrektor J. Janowski zapowiedział, że może pozostać jeszcze ok. 20 minut.
Panu Urszula Derfel powróciła do sprawy powoływania naczelników i zapytała, czy jeżeli po raz trzeci konkurs nie przyniesie rozstrzygnięcia, to będzie ogłoszony następny konkurs, czy też będzie powołanie?
Dyrektor J. Janowski przypomniał słowa Ministra J. Kapicy, który stwierdził, że chce, aby był w takim przypadku ogłaszany kolejny konkurs oraz że Minister przedstawił także takie stanowisko, że w przypadkach, gdzie przy poprzednich konkursach płynęły od strony pełniącego obowiązki lub nawet z poziomu Ministerstwa Finansów różne sygnały, które powodowały, że osoby zainteresowane bały się zgłosić do konkursu, to teraz, po zmianie nadzorującego administrację podatkową, jest nadzieja, że te osoby, które się obawiały, do nowego konkursu się zgłoszą.
Z kolei w miejscach gdzie są osoby, które zajęły w poprzednich konkursach miejsce drugie, trzecie, czwarte, co wskazuje na to, że nadają się na naczelnika, ale w tym urzędzie był lepszy kandydat, to takie osoby można by było wykorzystać w innych miejscach. Problem jednak polega na tym, że takich osób nie ma, a jak są, to nie reflektują na miejsce w urzędzie o sto, dwieście lub trzysta kilometrów dalej.
W odpowiedzi na pytanie z sali o konkursy na terenie woj. mazowieckiego, Dyrektor J. Janowski wymienił urzędy skarbowe w Piasecznie, Sierpcu oraz II Mazowiecki Urząd Skarbowy.
Z kolei na pytanie o konkursy w woj. świętokrzyskim Dyrektor wymienił urzędy skarbowe w Jędrzejowie, Kazimierzy Wielkiej, Końskim oraz II US w Kielcach, natomiast w woj. łódzkim są to: Głowno, Kutno, Pabianice, Piotrków i Zgierz.
Z kolei Joanna Oprządek poprosiła Dyrektora J. Janowskiego o informacje na temat nowych mierników, które mają wejść od 1 lipca br.
Dyrektor wyjaśnił, że nowe mimiki stanowią element zarzadzania przez cele, a cele należy tak wyznaczyć, aby realizować politykę finansową Państwa i dla tego celu zbudować mierniki. Nowe mierniki nie są, zatem powrotem do mierników z poprzednich lat, bo wtedy było tak, że jak się coś udało się omiemikować to brało się to do zestawu mierników, których było mnóstwo. W tej chwili kierunek jest zupełnie inny. Przyjęto 5 celów głównych, z których jeden jest najważniejszy, bo związany z misją administracji podatkowej, czyli poborem podatków. Każdy cel ma swoje mierniki, które mogą się zmieniać, ale nie w danym roku, tylko wtedy, kiedy zmieniają się oczekiwania pod względem polityki finansowej. Cel główny, którym jest pobór podatków, nie ulegnie zapewne nigdy zmianie, bo jest to sensem istnienia administracji podatkowej. Pozostałe zaś cele, które wymienił Dyrektor Grzegorz Mróz to: unikanie oszustw podatkowych, likwidacja zaległości, profesjonalna, innowacyjna administracja i wsparcie podatnika. Każdy cel ma swoje dwa lub trzy mierniki.
Joanna Oprządek, nawiązując do określonego w zarządzeniu Nr 5 katalogu zadań komórki prawnej w urzędzie skarbowym zapytała kogo ma informować komórka prawna o zmianach w przepisach prawnych?
Dyrektor J. Janowski wyjaśnił, że chodzi o informowanie pracowników urzędu i naczelnika, o tym, co się zmieniło oraz o tym, co już nie obowiązuje. Z opinii przedstawianych przez pozostałych uczestników spotkania wynikało jednak, że jest to przepis martwy, który nie funkcjonuje.
Wracając do kwestii mierników, Dyrektor J. Janowski przystąpił do wyliczania i omawiania celów administracji podatkowej oraz związanych z każdym celem mierników. W trakcie tej części spotkania uczestnicy prosili Dyrektora o wyjaśnienie niektórych kwestii związanych z prezentowanymi miernikami.
Podsumowaniem tej części spotkania była wypowiedź Dyrektora Grzegorza Mroza, który odnośnie stwierdzenia, że urzędy pracują pod mierniki zauważył, iż byłoby złudzeniem uważać, że urzędy nie pracują pod mierniki, gdyż nie na tym polega problem, lecz aby mierniki były racjonalnie ukształtowane i mierzyły dystans do osiągnięcia celu, a nie były zestawem wielu różnorodnych działań, które są ze sobą niespójne. Poprzez cele Ministerstwo Finansów będzie chciało kształtować pewne priorytety działań. Różnica polega na tym, że odstępuje się od porównywania urzędów poprzez np. medianę, a cele do osiągnięcia będą ukształtowane indywidualnie dla poszczególnych jednostek, najpierw na poziomie regionalnym. Z tym, że widząc różnice pomiędzy np. woj. mazowieckim a opolskim, inne cele będą wyznaczone do osiągnięcia dla woj. mazowieckiego, a inne dla opolskiego. To jest zasadnicza różnica w podejściu, natomiast cele są nadal ważne, dlatego, że urzędy będą z tego rozliczane, a mimiki mają w tym pomóc.
Piotr Lebiedziński powrócił do sprawy wartościowania stanowisk mówiąc, że do tej pory stosowane było rozporządzenie Rady Ministrów, ale to nie przekładało się na pieniądze, bo cel
wartościowania był inny. Czy zatem teraz, w perspektywie konsolidacji i przenoszenia na inne stanowiska, jest jakaś możliwość, aby za nowym wartościowaniem stanowisk pracy poszły pieniądze?
Dyrektor J. Janowski zaznaczył, że sytuacja ta dotyczy także takich osób, które zajmują stanowiska zwartościowane całkiem nisko, a mające wysokie wynagrodzenie w stosunku do zwartościowanego stanowiska, a to oznacza, że trzeba zrobić to, o czym Minister J. Kapica powiedział, że robić nie będziemy, tzn. żeby pozyskać pieniądze na zwiększenie wynagrodzeń osób wykonujących bardziej skomplikowane i trudniejsze zadania, to trzeba by je zabrać osobom wykonującym zadania prostsze i wymagające mniej wysiłku. Jeśli udałoby się dorzucić do systemu trochę pieniędzy, to można by wyrównać te różnice. Tak zrobiono przy pierwszym wartościowaniu. W tej chwili pewne osoby odchodzą zwalniając pewne środki i są one przekazywane na wyrównywanie kolejnych dołów, ale w ten sposób do wyrównania doszłoby dopiero po kilkunastu latach.
Nawiązując do jednego z mierników, którym jest przyspieszenie egzekucji, E. Matusiak zapytał Dyrektorów obecnych na sali, jak to rozumieją w świetle aktualnych przepisów?
Odpowiadając, Dyrektor G. Mróz wyjaśnił, że ten miernik wskazuje na konieczność skrócenia czasu trwania postępowania egzekucyjnego. W momencie, kiedy takie środki, jak miękka windykacja, nie doprowadzą do wygaśnięcia zobowiązana, konieczne jest wszczęcie egzekucji i ważne jest to, aby nie trwała ona w nieskończoność. I tutaj jest duży potencjał, dlatego że są województwa, w których postępowania egzekucyjne nie były dotychczas w ogóle umarzane, co powoduje, że stan spraw jest nieadekwatny do potrzeb. Dlatego też należy przede wszystkim wyczyścić te sprawy, które były prowadzone przez długi czas, a efektów nie ma prawie żadnych. W ten sposób będziemy mieli czas na sprawy bardziej wymagające, a te należy załatwiać szybko. Powstanie w ten sposób ruch w sprawach, a nie trzymanie ich po to, aby zasilić nimi półki i żeby następował kolejny ich przydział. A zatem, każda sprawa musi być szybko wszczęta. Taki jest cel: zmniejszenie czasu trwania postępowania egzekucyjnego. Każda sprawa musi być szybko wszczęta, a jeżeli jest wszczynana, to powinna być szybko skończona.
E. Matusiak stwierdził, że tą sprawę rozwiąże częściowo komórka wierzycielska, bo ona przejmie tytuły nieściągalne.
Dyrektor G. Mróz doprecyzował, że przejmie zaległości, bo tytuły nieściągalne to są już postępowania zakończone. Zarządzanie zaległościami jest właśnie całym zadaniem komórki wierzycielskiej: od początku do końca dbać o zaległości, jakie są w urzędzie.
Nawiązując do kwestii wartościowania, Przewodniczący T. Ludwiński zauważył, że będzie coś tu nie w porządku, bo za chwilę będzie konsolidacja, a z informacji, jakie Rada Sekcji Krajowej NSZZ „Solidarność” otrzymuje wynika, że przy wartościowaniu, te same stanowiska w poszczególnych urzędach, czy izbach skarbowych, zostały w wielu przypadkach totalnie inaczej zwartościowane. I takich przypadków jest więcej, z tym, że w tej chwili będzie to miało miejsce w ramach jednego zakładu pracy. I nie ucieknie się od tego, dlatego też trzeba podjąć decyzję, jakie wartości będą przyjęte.
Z wymiany zdań pomiędzy przedstawicielami związków zawodowych wyłonił się wniosek o przeprowadzenie po konsolidacji ponownego wartościowania stanowisk pracy opartego już o przygotowane jednolite wskaźniki.
Nawiązując do tej kwestii Dyrektor J. Janowski stwierdził, że metoda wartościowania stanowisk pracy zakłada, że odbywa się ona wewnątrz jednego organizmu, czyli inaczej mówiąc, pracodawca i jednostka, którą zarządza mają jeden system wartościowania, co powinno mieć też przełożenie na tabelę przedziałów mnożnikowych. Czyli, że można to robić w ramach tylko jednej jednostki. W momencie, gdy izba i urzędy stworzą jedną jednostkę, nie będzie innego rozwiązania, jak przeprowadzenie ponownego wartościowania, a wcześniej jeszcze opisów stanowisk pracy. Dlatego też należy na nowo sporządzić opisy stanowisk pracy, albo przejąć
najlepsze dotychczasowe rozwiązanie.
Dyrektor J. Janowski zwrócił także uwagę na pewne zjawisko związane z wartościowaniem, które polega na tym, że wartościuje się wszystkie zadania. Doszło w związku z tym do takich sytuacji, że na podstawie wygórowanych opisów stanowisk pracy próbowano przeprowadzać nabór do pracy i kryteria opisane w opisie stanowiska pracy trafiały do ogłoszenia o naborze. Okazywało się wtedy, że urząd potrzebuje człowieka z tak wszechstronnym wykształceniem i z wieloletni stażem pracy, że nikt spośród kandydatów nie spełniał tych kryteriów i nie można było dokonać tego naboru. Mocną wskazówkę, aby rozważyć ten problem dał KPRM, który stwierdził, że jeżeli w rozporządzeniu w sprawie określenia stanowisk urzędniczych i wymaganych kwalifikacji określa się, że na danym stanowisku wymagane jest wykształcenie średnie, to nie można przyznać punktów za wykształcenie wyższe wpisane do opisu, co oznacza, że dokonano przewartościowania stanowiska.
Przewodnicząca T. Raczyńska-Wiśniewska także zwróciła uwagę, że przy takich stanowiskach jak radca prawny, informatyk, sztucznie szukało się punktów, aby je dowartościować. Podsumowując ten wątek Dyrektor J. Janowski stwierdził, że to jest właśnie główny grzech przeprowadzanych w jednostkach resortu finansów wartościowań stanowisk pracy. Regułą jest to, że jeżeli próbuje się pracownika dowartościować, to robi się to głównie poprzez zmianę opisu stanowiska pracy. Bo jeżeli będzie miał nowy opis, to będzie miał więcej punktów i będzie można mu podnieść wynagrodzenie. Zachodzi zatem pytanie, czy taki pracownik będzie miał nowe zadania, czy będzie miał więcej spraw? I okazuje się, że nie, bo on jest po prostu dobry. Więc jeśli tak, to już to jest powód, aby dać podwyżkę i nie potrzeba zmieniać opisu stanowiska pracy. A jeżeli się okazuje, że ten pracownik jest za dobry na to stanowisko, to trzeba szukać takiego wolnego stanowiska, które ma bardziej skomplikowane zadania, gdyż taki pracownik na dotychczasowym stanowisku po prostu się marnuje.
W tym momencie Dyrektor J. Janowski zauważył, że czas przeznaczony na spotkanie już minął i kończąc podziękował reprezentantom związków zawodowych za przybycie i zapowiedział, że następne spotkanie odbędzie się za ok. 1,5 do 2 miesięcy.