Związkowcy zwracają uwagę, że jeśli nie dostaną podwyżek, to ich wynagrodzenie realnie się obniży ze względu na wysoką inflację.
Jak informuje "GW", urzędnicy są wściekli, gdyż w czasie pandemii nie otrzymali żądnego wsparcia, jak to miało miejsce w przypadku innych branż, a dodatkowo nałożono na nich nowe obowiązki w ramach kolejnych tarcz antykryzysowych.
Wśród grup gotowych do protestów "GW" wymienia: pracowników sądów i prokuratur, pracowników cywilnych policji, ZUS-u, sanepidów, a także celników.
Ze sprawozdania szefa służby cywilnej wynika, że w 2020 r. przeciętne wynagrodzenie całkowite wyniosło 6879,20 zł brutto, to nominalnie o 7,4 proc. więcej niż w 2019 r. Był to drugi największy wzrost w ciągu ostatnich pięciu lat. Wyższy miał miejsce jedynie w 2019 r. (9,5 proc.).
"GW" zwraca jednak uwagę, że przeciętne wynagrodzenie liczy się, dzieląc sumę wydatków na wszystkie składniki wynagrodzenia przez przeciętne zatrudnienie na etatach przez 12 miesięcy. W 2020 r. wzrost wynagrodzeń nastąpił niemal we wszystkich kategoriach urzędów. Spadek przeciętnego wynagrodzenia nastąpił jedynie w grupie ministerstw wraz z KPRM - o 0,7 proc. (66 zł brutto).
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.