Kilkanaście grup zawodowych w Polsce nie jest objętych powszechnym systemem emerytalnym. Albo nie płacą oni w ogóle składek, albo opłacają je w niewspółmiernie niskiej wysokości w stosunku do otrzymywanych później świadczeń. Większość z nich może też odejść na świadczenia zdecydowanie wcześniej niż osoby, które ukończyły powszechny wiek emerytalny.
Tak jest miedzy innymi w przypadku rolników, górników, policjantów, żołnierzy czy prokuratorów i sędziów.
Zdaniem rządu, najlepszym rozwiązaniem społecznym i ekonomicznym jest sytuacja, kiedy wszystkie grupy zawodowe są w jednym systemie emerytalnym. Dodatkowo powinny płacić składki na przyszłe emerytury na takich samych zasadach.
Z obliczeń wynika, że do samych emerytur rolników i górników budżet dopłaca rocznie około 20 miliardów złotych. Najbardziej kosztowne dla budżetu są świadczenia żołnierzy, policjantów i strażaków ponieważ ich emerytury są ustalane na podstawie ostatnich poborów, a resort obrony i spraw wewnętrznych nie muszą płacić za nich składek.
Zdaniem rządu, najlepszym rozwiązaniem społecznym i ekonomicznym jest sytuacja, kiedy wszystkie grupy zawodowe są w jednym systemie emerytalnym. Dodatkowo powinny płacić składki na przyszłe emerytury na takich samych zasadach.
Z obliczeń wynika, że do samych emerytur rolników i górników budżet dopłaca rocznie około 20 miliardów złotych. Najbardziej kosztowne dla budżetu są świadczenia żołnierzy, policjantów i strażaków ponieważ ich emerytury są ustalane na podstawie ostatnich poborów, a resort obrony i spraw wewnętrznych nie muszą płacić za nich składek.