Decyzja prezydenta wstrzymała planowane przez rząd zwolnienia w ciągu najbliższych trzech lat 10 proc. zatrudnionych w administracji. Jak donosi gazeta, tym razem rząd zrezygnował z przygotowywania specjalnych przepisów i ograniczył się jedynie do zaleceń dla kierowników poszczególnych urzędów. Mieliby oni zmniejszyć zatrudnienie do poziomu z końca 2007 roku - pracę straciłoby zatem ponad 20 tys. osób.
Jak podaje gazeta, na posiedzeniu Rady Ministrów już 22 lutego premier Tusk zobowiązał szefów poszczególnych resortów , aby przeprowadzili cięcia do końca września tego roku. Oprócz Kancelarii Premiera i ministerstw, redukcje mają objąć ZUS, KRUS, NFZ, wojskowe i rolnicze agencje oraz państwowe fundusze.
- Oficjalnie nie dostaliśmy żadnego pisma, ale po cichu usłyszeliśmy, aby zwalniać osoby w wieku emerytalnym lub nie przedłużać umów na czas określony - mówi nieoficjalnie w rozmowie z gazetą urzędnik z jednego z ministerstw. Jednak jak przyznaje, ze zwolnieniami władze ministerstwa mają poczekać do wyroku
Jak podaje gazeta, na posiedzeniu Rady Ministrów już 22 lutego premier Tusk zobowiązał szefów poszczególnych resortów , aby przeprowadzili cięcia do końca września tego roku. Oprócz Kancelarii Premiera i ministerstw, redukcje mają objąć ZUS, KRUS, NFZ, wojskowe i rolnicze agencje oraz państwowe fundusze.
- Oficjalnie nie dostaliśmy żadnego pisma, ale po cichu usłyszeliśmy, aby zwalniać osoby w wieku emerytalnym lub nie przedłużać umów na czas określony - mówi nieoficjalnie w rozmowie z gazetą urzędnik z jednego z ministerstw. Jednak jak przyznaje, ze zwolnieniami władze ministerstwa mają poczekać do wyroku