Policjanci, strażacy, strażnicy więzienni i celni - manifestacja służb mundurowych i skarbówki sparaliżowała w środę Warszawę. 4 tys. osób protestowało przeciw zamrażaniu płac, redukcjom, nieracjonalnemu zarządzaniu urzędami.
Z Polski przyjechała ponad setka autokarów. Warszawa została ogłuszona dźwiękami wuwuzeli, trąbek, piszczałek i starych sygnałówek. Na dachu autokaru "Solidarności" z Bytomia przygrywała śląska orkiestra górnicza. Strażacy nieśli transparenty: "Strażak broni i ratuje, a minister oszukuje", policjanci: "Kto was obroni?", skarbówka: "Chcesz być głodomorem, zostać inspektorem".
Zgromadzeni szli sześć godzin - od placu Piłsudskiego pod Sejm. Kilka osób założyło w worki na ziemniaki, szli z pejczem i maską ministra finansów: - To bat na nas! Dostajemy po 1200 zł, a to dzięki naszej pracy są finansowane szkoły, szpitale i służby ochrony państwa. Co roku mniej etatów, a więcej obowiązków - mówili.
Mundurowi narzekali na ciągłe oszczędności, protestowano przeciwko zabraniu dodatków: za dojazd, mieszkalnego i mundurówki.
Złożyli petycje w Ministerstwie Finansów, Sejmie, Senacie i Kancelarii Prezesa Ministrów. Antoni Duda, prezes zarządu NSZZ Policjantów: - Przedstawiciel Ministra Finansów przyjął naszą petycję i obiecał, że projekt budżetu zostanie jeszcze raz rozpatrzony przez rząd. Czekamy na dialog.
Do strajkujących przyłączyli się tzw. obrońcy krzyża z Krakowskiego Przedmieścia. - To nie nasza bajka - odpowiadali jednak policjanci. Jeden z obrońców mówił: - Ja o krzyż się już nie modlę, teraz modlę się o obalenie rządzących. "Obrońcy" nie wzięli ze sobą krzyży, za to szli z transparentem: "Bóg, Honor, Ojczyzna", na którym był obrazek sugerujący, że Putin zawłaszczył Polskę. W tłumie przeszli niezauważeni.
Więcej... http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8410078.html#ixzz10I8hoNVi
Zgromadzeni szli sześć godzin - od placu Piłsudskiego pod Sejm. Kilka osób założyło w worki na ziemniaki, szli z pejczem i maską ministra finansów: - To bat na nas! Dostajemy po 1200 zł, a to dzięki naszej pracy są finansowane szkoły, szpitale i służby ochrony państwa. Co roku mniej etatów, a więcej obowiązków - mówili.
Mundurowi narzekali na ciągłe oszczędności, protestowano przeciwko zabraniu dodatków: za dojazd, mieszkalnego i mundurówki.
Złożyli petycje w Ministerstwie Finansów, Sejmie, Senacie i Kancelarii Prezesa Ministrów. Antoni Duda, prezes zarządu NSZZ Policjantów: - Przedstawiciel Ministra Finansów przyjął naszą petycję i obiecał, że projekt budżetu zostanie jeszcze raz rozpatrzony przez rząd. Czekamy na dialog.
Do strajkujących przyłączyli się tzw. obrońcy krzyża z Krakowskiego Przedmieścia. - To nie nasza bajka - odpowiadali jednak policjanci. Jeden z obrońców mówił: - Ja o krzyż się już nie modlę, teraz modlę się o obalenie rządzących. "Obrońcy" nie wzięli ze sobą krzyży, za to szli z transparentem: "Bóg, Honor, Ojczyzna", na którym był obrazek sugerujący, że Putin zawłaszczył Polskę. W tłumie przeszli niezauważeni.
Więcej... http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8410078.html#ixzz10I8hoNVi