Krótsza droga, czy mniej skarg?
"Podstawowym uzasadnieniem reformy jest skrócenie postępowań, co wychodzi naprzeciw oczekiwaniom podatników wielokrotnie skarżących się na ich przewlekłość. Przykładowo informacja Najwyższej Izby Kontroli z wyników kontroli P/13/39 podaje, że w Izbie Skarbowej w Rzeszowie średni czas rozpatrywania odwołań wynosił 77 dni, a w pozostałych skontrolowanych izbach skarbowych wynosił od 118 dni do 198 dni" - wyjaśnia Ministerstwo Finansów.
- To rozwiązanie rzeczywiście może skrócić postępowanie, zwłaszcza, że rzadko zdarza się, aby druga instancja administracyjna, czyli izba skarbowa, zmieniała decyzję urzędu skarbowego. To w praktyce oznacza, że właściwie mamy jedną instancję i konieczność dochodzenia swoich praw przed sądem. W tym kontekście rozwiązanie proponowane przez ministerstwo skróci drogę - przyznaje w rozmowie money.pl Marek Siudaj, ekspert Tax Care.
Opieszałość systemu to faktycznie zmora polskich urzędów. Najdłużej na wynik postępowania odwoławczego oczekiwali podatnicy w Izbie Skarbowej w Gdańsku - trwało to średnio 198 dni w 2012 r. i 190 w I półroczu 2013 r. Wskazano, że jedna instancja jest zasadą obowiązującą co do decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zaskarżanych od razu do sądu.
Ministerstwo wyjaśniło, że "ze względu na fakt, iż proponowana zmiana miałaby fundamentalny charakter", 29 lutego MF wystąpiło o opinię co do tej koncepcji do Rady Dialogu Społecznego (RDS).
Minister zapowiedział natomiast, że korzyści z wprowadzonych zmian odczują zarówno indywidualni podatnicy, jak i przedsiębiorstwa, bo działanie nowych urzędów będzie sprawniejsze i bardziej efektywne.
Ekspert przyznaje jednak, że rozwiązanie proponowane przez ministra Pawła Szałamachę ma również drugie dno. - Podatnikowi łatwiej jest złożyć odwołanie do drugiej instancji administracyjnej, niż sądzić się z fiskusem przed sądem - zaznacza. - Obawa podatników przed spieraniem się ze skarbówką przed sądem może spowodować, że mniej osób zdecyduje się na odwołanie w takim trybie, na czym zyska urząd skarbowy.
Ministerstwo Finansów jednak widzi to inaczej. "W ocenie MF jedna instancja może być bodźcem poprawiającym jakość decyzji administracyjnych, gdyż organ orzekający będzie miał świadomość, że decyzja od razu może być zaskarżona do sądu, ponadto podatnicy będą mieli więcej czasu na prowadzenie swoich interesów" - napisało w komunikacie.
To kwestia oszczędności
Ministerstwo finansów nie ukrywa, że "konsolidacja administracji będzie źródłem oszczędności dla budżetu państwa". Chodzi przecież, jak powiedział na czwartkowej konferencji minister Szałamacha, o stworzenie sprawnie pobierającej daniny publiczne administracji i jednocześnie dbającej o bezpieczeństwo finansowe państwa.
- Rozwiązanie proponowane przez ministra Szałamachę to również sposób na uwolnienie części urzędników od mozolnej pracy orzeczniczej związanej z rozpatrywaniem odwołań i przesunięcie ich do priorytetowych w oczach rządu kwestii podatku VAT - zgadza się Marek Siudaj. Dodajmy, że uszczelnienie VAT miało być jednym z głównych źródeł finansowania kosztownych obietnic wyborczych rządu PiS.
Zdaniem eksperta administracja podatkowa wymaga zmian, jednak należy poważnie rozważyć różne konsekwencje tak istotnych ingerencji, jak likwidacja drugiej instancji administracyjnej. W kwestii konieczności usprawnienia postępowań, wrzuca też "kamyczek do ministerialnego ogródka".
- Oczekiwałbym od ministra, by ten bardziej przykładał się do wydawania interpretacji ogólnych, które to znacznie przyśpieszyłyby postępowania. Wiele spraw ma daleko posuniętą linię orzeczniczą, parę jednoznacznych wyroków sądu, a mimo to wciąż wymaga od podatnika dochodzenia swoich oczywistych praw w sądach - przypomina Siudaj. - Przykładem może być ciągłe kwalifikowanie przez urzędy skarbowe małżeńskiej własności majątkowej jako cząstkowej, podczas gdy sądy traktują ją jako całościową, co potwierdziły już wyrokami. Mimo tego sprawa stale trafia na wokandy. Podobnym przykładem jest sposób traktowania odsetek od należności głównej. Interpretacje główne rozwiązały by problem i przyśpieszyły postępowania - zapewnia.
Kiedy dosięgną nas zmiany?
Projekt ustawy powinniśmy opublikować do końca marca - zadeklarował Paweł Szałamacha. Następnie projekt przejdzie etap konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. Celem jest, aby Sejm zajął się projektem ustawy w drugim kwartale 2016 r.
Wdrożenie zmian w funkcjonowaniu urzędów powinno rozpocząć się w drugiej połowie roku. Resort zakłada, że w pełni funkcjonalna Krajowa Administracja Skarbowa zacznie działać od 1 stycznia 2017.
Polub Money.pl na Facebooku:
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.