Na przykład może ustanowić hipotekę przymusową na nieruchomościach podatnika, a w stosunku do niektórych rzeczy ruchomych lub praw majątkowych – zastaw skarbowy (czyli np. może zająć samochód, rachunek bankowy czy papiery wartościowe).
Organy podatkowe mogą się zabezpieczyć na majątku podatnika m.in. w trakcie prowadzonej kontroli, jeszcze przed wydaniem decyzji określającej konkretnie wysokość podatku do zapłaty.
Brak przedawnienia to za dużo
Zastosowanie hipoteki przymusowej czy zastawu skarbowego powoduje, że zobowiązanie podatnika wobec fiskusa nie przedawnia się. To odstępstwo od ogólnej zasady wyrażonej w ordynacji, zgodnie z którą dług wobec fiskusa przedawnia się z upływem 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku.
Regulacje, na podstawie których zobowiązania podatkowe zabezpieczone hipoteką lub zastawem skarbowym się nie przedawniają, naruszają konstytucyjną ochronę prawa własności – uznał TK.
Przepisy koniecznie do poprawki
Według trybunału regulacje podatkowe nie mogą różnicować obywateli i firm ze względu na to, jakiego rodzaju majątek jest w ich posiadaniu. W efekcie bowiem z prawa do przedawnienia pewne grupy podatników nie mogą skorzystać. A tak być nie powinno. Dlatego regulacje muszą się zmienić.
– Skoro ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie instytucji przedawnienia, to powinien przestrzegać standardów konstytucyjnych – podkreślił sędzia Wojciech Hermeliński. Zgodnie z art. 64 ust. 2 konstytucji własność i inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej.
W sprawie rozpatrywanej przez TK skargę konstytucyjną złożyło przedsiębiorstwo, wobec którego urząd kontroli skarbowej wszczął, na półtora miesiąca przed upływem terminu przedawnienia, postępowanie w sprawie rozliczeń CIT. Bardzo szybko ustanowił hipotekę na nieruchomości firmy, choć nie znał jeszcze – i nie mógł znać – dokładnej kwoty zaległego podatku.
Urząd zapewne obawiał się, że jeśli nie zajmie nieruchomości spółki, to jej zobowiązanie podatkowe się przedawni. Udowadniał też jednak, że bez odpowiednich zabezpieczeń istnieje ryzyko, że firma nie ureguluje daniny (świadczyć miało o tym to, w jaki sposób korzystała z tarczy podatkowej).
Sprawa dotyczyła CIT za 2001 r., dlatego do Trybunału Konstytucyjnego zostały zaskarżone tylko przepisy ordynacji w brzmieniu wówczas obowiązującym. Określały one, że przedawnieniem nie są objęte zobowiązania zabezpieczone hipoteką przymusową. Od 2003 r. rozszerzono ten wyjątek o zastaw skarbowy.
Zajęcia konstytucyjne, ale ich skutki nie
W ocenie pełnomocników przedsiębiorstwa jego sytuacja majątkowa w ogóle nie uzasadniała dokonania zabezpieczenia. Dodatkowo hipoteka sprawiła, że na okres kilku lat firma straciła w praktyce prawo do swobodnego dysponowania nieruchomością. W rezultacie jej plany przeniesienia produkcji w inne miejsce też nie mogły być w tym czasie realizowane.
Według pełnomocników, zbyt duża jest swoboda organów podatkowych, jeśli chodzi o samo podejmowanie decyzji w sprawie zajmowania majątku. Wystarczy, że powołają się one na dowolną okoliczność jako uzasadniającą obawę, że podmiot gospodarczy nie zapłaci daniny. Dodatkowo, jeśli już chodzi o przedawnienie, podatnicy, którzy posiadają np. nieruchomości, są w gorszej sytuacji niż ci, którzy takiego majątku nie mają.
Spółka zaskarżyła więc do TK jedne i drugie regulacje. Trybunał uznał, że uprawnienie urzędów skarbowych do ustanawiania hipoteki czy zastawu w sytuacji, gdy istnieje obawa, że podatnik nie będzie w stanie uregulować podatku, jest zgodne z konstytucją – nawet jeśli nieprecyzyjnie są określone sytuacje, w których takie działanie może być podjęte. Służy to bowiem zabezpieczeniu interesów fiskalnych państwa.
TK zakwestionował jednak to, że przedawnienie zobowiązań podatkowych nie funkcjonuje jednakowo w odniesieniu do wszystkich podatników i że nie są oni pod tym względem traktowani równo.
Problem ten dotyczy również przepisów obecnych. Z prawa do przedawnienia zobowiązania podatkowego mogą nigdy nie skorzystać ci, którzy są właścicielami nieruchomości albo posiadają rzeczy (lub prawa majątkowe) o wartości powyżej 12,3 tys. zł każda (minimalna wartość, która może być objęta zastawem) albo gotówkę w kwocie powyżej 760 zł.
– Ustawodawca musi podjąć działania zmierzające do wyeliminowania tych nieprawidłowości – podkreślił trybunał.
Wyrok jest ostateczny.