Rząd, posłowie i partnerzy społeczni zgodzili się na negocjacje w sprawie propozycji zmian w przepisach, jakie przygotowała Państwowa Inspekcja Pracy (PIP). Już zostały skierowane do Komisji Trójstronnej.
– To właśnie podczas prac w zespołach problemowych Komisji Trójstronnej udało się przygotować np. ustawę antykryzysową, więc mamy dobry przykład, jak należy negocjować zmiany w prawie pracy – podkreśla Radosław Mleczko, wiceminister pracy i polityki społecznej.
PIP domaga się m.in. wliczenia dyżuru do czasu pracy, wprowadzenia zasady, że umowa o pracę powinna być zawierana przed rozpoczęciem jej świadczenia, oraz doprecyzowania przepisów o pracy w godzinach nadliczbowych. Inspekcja chce też wprowadzenia przepisów, które umożliwią im skuteczniejsze kontrole legalności zatrudnienia i wypadków przy pracy.
To niejedyne zmiany, jakie czekają firmy i pracowników. Sejmowa Komisja ds. Kontroli Państwowej już pracuje nad nowelizacją ustawy o PIP.
– Powołana w tej sprawie podkomisja będzie także korzystać z propozycji zmian zaproponowanych przez samą inspekcję – mówi poseł Arkadiusz Czartoryski, przewodniczący sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej.
Część ze zmian została opracowana dzięki współpracy z DGP. W ramach wspólnej kampanii Walczymy z absurdami w prawie pracy czytelnicy i internauci mogli zgłaszać przykłady wadliwych przepisów.
Zmiany w czasie pracy
Najwięcej propozycji zmian przedstawionych przez PIP dotyczy przepisów o czasie pracy. Przewidują one, że pracodawca będzie mógł wypłacać pracownikowi dodatkowe wynagrodzenie za pracę w sobotę, zamiast obowiązkowo oddawać mu dzień wolny w innym terminie. Zdaniem inspekcji to nieracjonalne rozwiązanie, skoro taki dodatek można wypłacać pracownikom, którzy pracowali w niedzielę. Jeśli firma im go wypłaci, nie musi oddawać podwładnym dnia wolnego.
– W praktyce oznacza to, że kodeks pracy lepiej chroni prawo do wolnej soboty niż wolnej niedzieli – mówi Katarzyna Grzybowska-Dworzecka, prawnik z Kancelarii Michałowski, Stefański Adwokaci.
W opinii PIP kodeks pracy powinien też precyzyjnie określać, że co czwarta niedziela musi być dla pracownika dniem wolnym. Obecnie firmy mogą udzielać wolnej niedzieli raz na cztery tygodnie. Oznacza to, że w okresie ośmiu tygodni może być to np. pierwsza i ósma niedziela.
PIP proponuje również wprowadzenie obowiązku tworzenia i przechowywania harmonogramów czasu pracy w firmach (co ma ułatwić kontrole rzeczywistego czasu pracy podwładnych) oraz wliczanie dyżuru do czasu pracy (bo pracownik nie dostaje wynagrodzenia za czas faktycznego pozostawania w dyspozycji pracodawcy). Pracodawcy mogą zostać zobowiązani do udzielania podwładnym czasu wolnego bezpośrednio po dniu, w którym naruszyli prawo pracownika do 11-godzinnego odpoczynku dobowego. Obecnie muszą spełnić ten wymóg do końca okresu rozliczeniowego.
Zmiany w urlopach
Komisja Trójstronna będzie też pracować nad propozycjami PIP dotyczącymi zasad udzielania urlopów. Inspekcja domaga się ustalenia nowych zasad zaliczania okresów nauki do stażu pracy, od którego zależy wymiar urlopu wypoczynkowego.
– Firmy mają problem z ustaleniem wymiaru urlopu absolwentów szkół, bo kodeks nie uwzględnia zmian w systemie oświaty i szkolnictwa wyższego – mówi Małgorzata Ferenc z firmy Ferenc Doradztwo Personalne i Kadrowe.
W rezultacie ukończenie gimnazjum nie wpływa w ogóle na wymiar urlopu, a absolwenci studiów licencjackich otrzymają w tym samym czasie prawo do 26 dni wolnego jak magistrowie (jeśli podejmą pracę w tym samym czasie).
Zmienić mogą się też przepisy dotyczące udzielenia urlopu w pierwszym roku zatrudnienia. Obecnie osobom tym przysługuje 1,66 dnia za każdy miesiąc pracy.
– Stwarza to firmom kłopoty, bo przepisy nie określają wprost, np. czy taki urlop należy udzielić w wymiarze godzinowym i czy firma może w takim przypadku udzielić urlopu na część dnia roboczego – mówi Małgorzata Ferenc.
Zmiany w kontrolach
Państwowa Inspekcja Pracy zaproponowała też zmiany, które mają ułatwić jej kontrole przestrzegania prawa pracy. Duże szanse na uchwalenie ma więc zgłoszona przez Prezydenta RP propozycja, która przewiduje, że inspektor pracy będzie mógł bez zapowiedzi kontrolować wszystkie firmy. Obecnie inspektor może zawsze sprawdzać bez zapowiedzi tylko przedsiębiorstwa przemysłowe i handlowe.
– Prowadzi to do absurdalnych sytuacji, gdy np. inspektor pracy może bez zapowiedzi sprawdzić warunki pracy pracowników zakładu przemysłowego, ale już nie podwykonawców świadczących dla niego usługi – mówi Bożena Borys-Szopa, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.
Dodatkowo PIP może uzyskać prawo do kontrolowania (pod kątem legalności zatrudnienia i przepisów bhp) także tych instytucji lub osób, które formalnie nie są pracodawcami lub przedsiębiorcami, ale zatrudniają osoby na podstawie umów cywilnoprawnych (np. stowarzyszenia, fundacje i rolnicy indywidualni).
Mniejsze szanse na wejście w życie ma przepis, zgodnie z którym pracodawca musiałby potwierdzać zawarcie umowy o pracę na piśmie jeszcze przed dopuszczeniem podwładnego do pracy. PIP domaga się takiej zmiany, bo utrudni ona nielegalne zatrudnienie. Firmy często zawierają umowy pisemne dopiero w dniu kontroli, twierdząc, że to pierwszy dzień pracy osoby zatrudnionej dotychczas na czarno. Zdaniem resortu pracy taka zmiana spowodowałaby jednak zbytnie usztywnienie przepisów dotyczących zatrudniania.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna